Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Bartoszek: Pewne problemy zostawiamy poza szatnią

poniedziałek, 11 maja 2020 13:08 / Autor: Damian Wysocki
Bartoszek: Pewne problemy zostawiamy poza szatnią
Bartoszek: Pewne problemy zostawiamy poza szatnią
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Nastroje w drużynie są pozytywne, mimo sporych zawirowań i niejasności. Staramy się, żeby zespół żył swoim rytmem, skupiał się tylko na treningu. Pewne problemy zostawiamy poza szatnią – mówi Maciej Bartoszek, trener Korony Kielce, po kilku dniach przygotowań do restartu PKO Ekstraklasy.

"Żółto-czerwoni" wrócili do treningów drużynowych w czwartek, najpóźniej ze wszystkich zespołów. Wszystko przez wydłużony czas oczekiwania na wyniki pogłębionych badań na koronawirusa. Do soboty włącznie zespół pracował w dwóch trzynastoosobowych grupach, od poniedziałku w zajęciach może brać udział dwadzieścia pięć osób.

– Formę zawodników oceniam pozytywnie. Jest tak w dziewięćdziesięciu procentach. Są wyjątki, ale to pojedyncze przypadki. Z różnych względów ich forma wygląda inaczej. Mamy trzy tygodnie przed sobą. Liczymy, że uda nam się optymalnie przygotować – mówi Maciej Bartoszek, który potwierdził, że na razie z treningów wyłączony jest Piotr Pierzchała, o czym pisaliśmy TUTAJ.

– Wiemy, że jedni kombinowali, inni nie. My podchodziliśmy do wszystkiego odpowiedzialnie i solidarnie. Stosowaliśmy się do tego, co zostało ustalone. W efekcie zapłaciliśmy tym, że wróciliśmy do zajęć ostatni. Można powiedzieć, że taka sprawiedliwość. Ekstraklasa zareagowała na to w odpowiedni sposób, bo gramy w pierwszej kolejce jako ostatni. Wszystko wyrównało się, zyskaliśmy dodatkowe dwa dni – wyjaśnia szkoleniowiec kieleckiego zespołu.

Problemem podczas przygotowań do wznowienia rozgrywek może okazać się brak meczów sparingowych. Jak można je zastąpić?

– Mamy szeroką kadrę. W następnym tygodniu będziemy mieć dwie gry wewnętrzne. Wpleciemy je również w kolejnych tygodniach. Obecnie pracujemy nad mocą, siłą eksplozywną. Od początku mamy nad wszystkim kontrolę, bo na czas pracy indywidualnej zawodnicy zostali wyposażeni w zegarki z GPS, dzięki czemu wiemy, na jakim znajdują się poziomie – przekonuje Maciej Bartoszek.

W Koronie ciągle nieuregulowanych zostaje kilka kwestii. Nie wszyscy zawodnicy przystali na obniżkę wynagrodzeń, dodatkowo piłkarze mają zaległości w wypłatach sięgające do lutego. Wciąż nie wiadomo w jakim składzie "żółto-czerwonym" przyjdzie kończyć sezon, bo 30 czerwca wygasają kontrakty aż dwudziestu zawodników.

– Na pewno będę miał kim kończyć ligę. Cały czas rozmawiamy z zawodnikami. Liczę, że pewne sprawy organizacyjne, finansowe i właścicielskie unormują się w odpowiednio szybkim czasie. Wtedy wiele problemów zostanie rozwiązanych – tłumaczy szkoleniowiec "żółto-czerwonych".

– Prowadzimy rozmowy. Wszystko jest na naprawdę dobrej drodze. Odnośnie tego dodatkowego miesiąca, nikt nie sugerował, że chciałby w tym czasie zarabiać większe pieniądze. Zawodnicy mają umowy do końca sezonu. Liczę, że jeśli jest on przedłużony, to oni wypełnią swoje kontrakty do końca na dotychczasowych warunkach. Wszystko trwa, nie jest to takie proste. Zarząd prowadzi działania, aby zamknąć te kwestie – kwituje Maciej Bartoszek.

Przypomnijmy: restart PKO Ekstraklasy zaplanowano na 29 maja. Korona w pierwszym meczu po przerwie zagra na wyjeździe z Wisłą Płock. To spotkanie odbędzie się w poniedziałek, 1 czerwca, o godz. 18.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO