Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Giemza: Robimy swoje. Jesteśmy w akcji, a nie rdzewiejemy w zimnej Polsce

środa, 15 grudnia 2021 12:55 / Autor: Damian Wysocki
Giemza: Robimy swoje. Jesteśmy w akcji, a nie rdzewiejemy w zimnej Polsce
Giemza: Robimy swoje. Jesteśmy w akcji, a nie rdzewiejemy w zimnej Polsce
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Niespełna trzy tygodnie pozostały do rozpoczęcia 44. edycji Rajdu Dakar. O uzyskanie życiowego wyniku powalczy piekoszowianin Maciej Giemza. – Mamy do wyrównania pewne porachunki – przyznał 25-letni motocyklista podczas oficjalnej konferencji Orlen Teamu.

Maciej Giemza nawiązał tym do poprzedniej edycji najtrudniejszego terenowego rajdu świata, którą przedwcześnie zakończył na dziewiątym etapie, gdy uległ wypadkowi. Uszkodził bark i złamał stopę, co zmusiło go do wycofania się z rywalizacji. Wcześniej prezentował się bardzo dobrze i miał duże szanse na poprawę najlepszego miejsca w karierze. W 2020 roku był siedemnasty.

– Teraz nie zmieniłem swojej broni. Mam ten sam motocykl, przygotowany specjalnie pod moje parametry. Mam nadzieję, że teraz będę miał więcej szczęścia. To jest najważniejsze. Ostatnio cała reszta była, razem z wyższą prędkością. Zabrakło trzech i pół dnia, aby wszystko ułożyło się po mojej myśli – powiedział Maciej Giemza.

25-latek od blisko miesiąca przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie szlifuje swoją formę na pustyni.

– W tym czasie zaliczyłem już ponad 25 treningów na pustyni. Do tego dochodzą zajęcia uzupełniające. W ciągu tych kilkudziesięciu dni, na tym małym skrawku pustyni, wielokrotnie mijałem się z solidnymi zawodnikami, którzy będą walczyć o zwycięstwo w rajdzie. To pokazuje, że przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Jesteśmy w akcji, a nie rdzewiejemy w zimnej Polsce. Trzeba robić swoje – tłumaczy Maciej Giemza.

44. edycja Rajdu Dakar wystartuje 2 stycznia z miejscowości Ha'il. Przez następne dwa tygodnie zawodnicy przemierzą blisko 8000 kilometrów przez pustynie i bezdroża Arabii Saudyjskiej. Nowością będzie etap maratoński na samym starcie rywalizacji.

– Moim zdaniem trasa wygląda świetnie. Organizator sprawił nam małego psikusa, bo początkowo powiedział, że będziemy dojeżdżać do granicy ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Nie będziemy jechać zatem tak często po wydmach, a więcej po drogach piaskowych, co wpłynie na czas pokonywania odcinków specjalnych. Wiele rzeczy, biwaków pamiętam z poprzednich edycji. Teraz najważniejsze, aby szybko się dostosować do panujących warunków. Nie mogę doczekać się tego rajdu i pierwszego długiego etapu – tłumaczy piekoszowianin.

Podobnie jak w poprzednich latach Maciej Giemza zapewne zacznie rywalizacje spokojnie, ale z biegiem kolejnych etapów będzie piął się w górę. Planem minimum jest poprawienie siedemnastego miejsca na koniec.

– Trzeba jechać i naciskać od początku. Stawka zacznie klarować się po połowie, kiedy będzie duże zmęczenie i zacznie selekcja. Trzeba trzymać równe tempo, a na początku nie można przejmować się tym, że zacznie się w trzeciej dziesiątce. Przyjdą ciężkie etapy pod względem nawigacyjnym. Do wszystkiego potrzeba szczęścia, o całą resztę postaram się zadbać – wyjaśnia Maciej Giemza.

– Wśród motocyklistów konkurencja jest najmocniejsza. Świadczy o tym liczba zawodników na listach startowych. Jest ich ponad 150, a 25 reprezentuje zespoły fabryczne. Pretendentów do zwycięstwa jest 10 lub 12 – kwituje motocyklista Orlen Team.

O poczynaniach Macieja Giemzy na Rajdzie Dakar będziemy na bieżąco informować na naszej antenie i na emkielce.pl.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO