Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Karaliok: Lepiej wygrać jedną bramką, niż przegrać, ale mamy czego żałować

niedziela, 12 grudnia 2021 16:45 / Autor: Damian Wysocki
Karaliok: Lepiej wygrać jedną bramką, niż przegrać, ale mamy czego żałować
Karaliok: Lepiej wygrać jedną bramką, niż przegrać, ale mamy czego żałować
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Lepiej wygrać jedną bramką, niż przegrać, ale nie jesteśmy zadowoleni z końcówki w naszym wykonaniu – powiedział Arciom Karaliok, obrotowy Łomży Vive Kielce, po zwycięskim pojedynku z Orlen Wisłą Płock.

Podopieczni Tałanta Dujszebajewa wygrali 27:26. Prowadzili od samego początku. Długo nie mogli jednak wyraźnie odskoczyć od przeciwników. W 52. minucie kielczanie wyszli na pięciobramkowe prowadzenie – 26:21 po golu Dylana Nahi. Kilka chwil później wynik mógł podwyższyć Arkadiusz Moryto. Końcówka należała do „Nafciarzy”, którzy zdołali odrobić cztery trafienia. Ostatniego gola rzucili niemal równo z syreną.

– Każde zwycięstwo z Płockiem cieszy. To bardzo dobra drużyna, która z roku na rok gra coraz lepiej. Nie do końca uśmiecha nam się to, że wygraliśmy jedną bramką, bo w pewnym momencie spotkania prowadziliśmy już pięcioma golami. Trzeba przyznać, że drużyna z Płocka zagrała niezły handball. Twardo i agresywnie w obronie. Spodziewaliśmy się tego. Cały czas piłka jest w grze – wyjaśniał Krzysztof Lijewski, drugi trener kieleckiego zespołu.

– Płock zagrał bardzo dobrze ostatnie osiem minut. Mieliśmy piłkę na plus sześć, czego możemy żałować. Oni byli mocniej skupieni. Dla nas to duża strata. Lepiej wygrać jedną, niż przegrać, ale nie jesteśmy zadowoleni z końcówki w naszym wykonaniu – tłumaczył Arciom Karaliok.

Jeśli oba zespoły unikną wpadek w rundzie rewanżowej, to losy mistrzostwo Polski rozstrzygną się podczas majowego rewanżu w Płocku. Kielczanie mają przed nim jednobramkową przewagę.

– Zawsze dobrze grało nam się w Płocku. W ostatnich latach byliśmy tam skuteczniejsi. Musimy patrzeć na siebie, grać do końca w każdym spotkaniu. Tam przyjdzie nam rzucić wszystko to, co najlepsze – przekonywał Krzysztof Lijewski.

Czternastu zawodników Łomży Vive rozjedzie się teraz na zgrupowania swoich zespołów narodowych przed Euro 2022. Pozostali dostaną wolne, a treningi wznowią w styczniu. Kielczanie rozegrają kolejny mecz na początku lutego.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO