SPORT
Korona bezlitośnie zlała Radomiaka


W meczu 4. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce wygrała z Radomiakiem Radom 3:0. Dubletem popisał się Dawid Błanik, a trzecią bramkę dołożył Konstandinos Soteriou.
Do pierwszej w tym sezonie Świętej Wojny oba kluby przystąpiły w odmiennych nastrojach. Kielczanie dopiero w trzeciej kolejce zdobyli pierwszy punkt w sezonie remisując z Zagłębiem Lubin i szorują po dnie tabeli Ekstraklasy. Z kolei radomianie zdobyli już siedem punktów i mają na rozkładzie wysokie zwycięstwa nad Rakowem i Pogonią. Jak jednak zwykł mawiać znany piłkarski truizm „mecze derbowe rządzą się swoimi prawami”.
Co zresztą było widać już od pierwszego gwizdka. Już w ciągu pięciu początkowych minut dwukrotnie indywidualną akcją popisał się Wiktor Długosz – za każdym razem zabrakło jedynie precyzyjnego dogrania. Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się debiutujący dziś w wyjściowej jedenastce Antonin, lecz jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany i skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Korona udokumentowała swoją przewagę w 19. minucie. Kielczanie wysoko odebrali piłkę, a ta błyskawicznie trafiła do Dawida Błanika. Skrzydłowy ściął z nią do środka i z okolic narożnika pola karnego, przepięknym technicznym uderzeniem, posłał futbolówkę wprost do siatki.
Drugiego gola Korona zdobyła po rzucie karnym, wywalczonym w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Powód? Bramkarz gości najwyraźniej pomylił dyscypliny. Majchrowicz najpierw skutecznie wypiąstkował piłkę, by chwilę później – równie skutecznie – trafić pięściami w rozpędzonego Nono. Gdyby to była gala KSW, pewnie zapewniłby sobie tytuł „nokautu wieczoru”. Niestety dla niego, sędzia najwyraźniej nie jest fanem Mameda Khalidova i po analizie VAR podyktował jedenastkę. Piłkę na "wapnie" ustawił Błanik i strzałem w dolny prawy róg bramki skompletował dublet.
Goście nieco lepiej rozpoczęli drugą połowę i przez pewien czas wydawało się nawet, że mogą być blisko wyrównania. Było to jednak dla nich tylko miłe złego początki. W 72. minucie mecz definitywnie zamknął Soteriou (choć z dziennikarskiego obowiązku należy dodać, że Cypryjczyk został tak naprawdę nabity przez wprowadzonego wcześniej Niskiego).
Korona utrzymała wysokie prowadzenie do końca meczu, notując tym samym pierwsze zwycięstwo w sezonie. Kolejne spotkanie podopieczni Jacka Zielińskiego rozegrają w Poznaniu z tamtejszym Lechem. Mecz odbędzie się w sobotę, 16 sierpnia, o godzinie 20:15.
Korona Kielce – Radomiak Radom 3:0 (2:0)
Bramki: Błanik 19’, 45+7, Soteriou 72’
Korona: Dziekoński – Długosz, Budnicki, Soteriou, Pięczek, Matuszewski – Remacle (Kamiński 78’), Svetlin (Minuczyc 90’) – Nono (Niski 64’), Błanik (Davidović 79’) – Antonin (Nikolov 64’)
Radomiak: Majchrowicz – Grzesik, Kingue (Cichocki 46’), Blasco, Joao Pedro – Kaput, Jordao (Ouattara 46’) – Capita (Tapsoba 40’), Alves (Depu 70’), Wolski (Donis 77’) – Maurides
Żółte kartki: Błanik 44’, Niski 66’, Remacle 69’, Długosz 83’, Budnicki 89’– Kingue 31’, Majchrowicz 45+6’, Wolski 71’
Sędzia: Paweł Raczkowski
Widzów: 13 593

![[Oceny redakcji] Świetny Błanik. Koncertowa Korona](/media/k2/items/cache/ea2c48b9f26056b729ede8c3cb37a38a_L.jpg)






