Korona Handball zwyciężyła w meczu na szczycie

Korona Handball - KPR Ruch Chorzów 29:26 (15:14)

Korona Handball: Hibner, Orowicz - Syncerz 8, Repelewska 5, Skowrońska 4, Kaźmiruk 3, Zimnicka 3, Młynarska 3, Kędzior 2, Więckowska 1, Czubaj.

Sobotnie spotkanie w wypełnionej hali przy ul. Krakowskiej przyniosło bardzo dużo emocji. W pierwszych minutach delikatną przewagę miały przyjezdne, które po kwadransie prowadziły różnicą dwóch bramek (4:6). W 23. minucie trzecią karę i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymała Magdalena Skowrońska, którą na kole w pozostałej części meczu zastąpiła Magdalena Kędzior. Kielczanki w końcówce doprowadziły do wyrównania, a na sekundy przed zejściem do szatni gola na 15:14 rzuciła Kristina Repelewska.

Po przerwie zawodniczki Korony dały prawdziwy popis gry. Gospodynie już po dziesięciu minutach wyszły na trzybramkowe prowadzenie (19:16). Duża w tym zasługa Aleksandry Orowicz, która świetnie spisywała się między słupkami kieleckiej bramki. Podopieczne Tomasza Popowicza do końca kontrolowały przebieg pojedynku grając twardo w obronie i notując niezłą skuteczność w ataku. Ostatecznie Korona Handball pokonała Ruch Chorzów 29:26.

Kielczanki awansowały na drugie miejsce w tabeli pierwszej ligi. W sobotę punkty stracił prowadzący MTS Kwidzyn, który zremisował na wyjeździe 25:25 z  AZS-em UMCS-em Lublin. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu Korona do pierwszej lokaty - premiowanej bezpośrednim awansem traci tylko dwa punkty.

Korona Handball kolejny mecz rozegra za dwa tygodnie kiedy w hali przy ul. Krakowskiej zmierzy się ze Spartą Oborniki. 

PO MECZU POWIEDZIELI:

Tomasz Popowicz:

Aleksandra Orowicz:

Kornelia Czubaj: