Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Korona znowu niewiadomą

piątek, 20 lipca 2018 10:09 / Autor: Damian Wysocki
Korona znowu niewiadomą
Korona znowu niewiadomą
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po 62 dniach przerwy do gry wracają piłkarze Korony Kielce. "Żółto-czerwoni" w niedzielę o 15.30 w inauguracyjnej kolejce LOTTO Ekstraklasy na wyjeździe zmierzą się z Górnikiem Zabrze.

Kreatorzy w Arce...  

Tradycyjnie, przerwa letnia w Koronie oznaczała spore zmiany. Po poprzednim sezonie z klubem pożegnało się aż dziesięciu zawodników, sześciu z nich do tej pory mogło liczyć na regularne występy w zespole Gino Lettieriego. Na pewno najbardziej odczuwalne będzie odejście Niki Kaczarawy i Gorana Cvijanovicia, którzy razem "żółto-czerwonym" dali osiemnaście bramek i jedenaście asyst. Pierwszy przyjął korzystniejszą ofertę cypryjskiego Anorthosisu Famagusta, drugiego zakontraktowała Arka Gdynia. Klub z nad morza "wyciągnął" również innego ofensywnego gracza Korony, Nabila Aankoura. Listę kieleckich strat uzupełniają m.in. Jacek Kiełb (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Radek Dejmek (Pafos FC) i Zlatan Alomerović (Lechia Gdańsk).

...bramkarze popłyną?

Odejście ostatniego z nich oznacza spore zmartwienie dla Gino Lettieriego. Serbski bramkarz w drugiej części poprzedniego sezonu był mocnym punktem zespołu. W końcówce usiadł jednak na ławce. Nie było to spowodowane słabszą formą, a zapisem w umowie. Gdyby grał do końca to jego kontrakt uległby automatycznemu przedłużeniu na warunkach zdecydowanie korzystniejszych dla zawodnika. Korona chciała je renegocjować, ale to wszystko wykorzystała Lechia. Do Kielc w jego miejsce trafił 18-letni Paweł Sokół. Młody bramkarz przez ostatnie dwa lata bramkarskiego fachu uczył się w Manchesterze City. - To przemyślana decyzja. Przyjechałem tu, aby grać - przekonywał na początku okresu przygotowawczego nastolatek, który w młodzieżowych zespołach "Obywateli" zaliczył 21 występów. W przedsezonowych sparingach przydarzyło mu się jednak kilka niepewnych zagrań, a przez to do miejsca w wyjściowym składzie bliżej Matthiasowi Hamrolowi. 24-latek w poprzednim  sezonie zagrał w czterech meczach, w których wpuścił dziesięć bramek. - Potrzebujemy jeszcze wzmocnień na trzech-czerech pozycjach - mówił kilka dni temu trener Korony, Gino Lettieri. Na liście życzeń na pewno znajduje się doświadczony bramkarz, a Włoch może liczyć na to, że właściciel Korony, Dieter Burdenski - bramkarska legenda Werderu Brema, na rynku transferowym takiego gracza jeszcze znajdzie.

Kostarykanin ma być siłą napędową

Obok wspomnianego Sokoła Koronę zasiliło sześciu innych zawodników (stan na czwartek). O miejsce w ataku z Elią Soriano mają rywalizować dobrze znany w Kielcach Maciej Górski oraz 21-letni Maciej Firlej, który w poprzednim sezonie formą strzelecką imponował w trzecioligowej Ślęży Wrocław. Na czwartym poziomie rozgrywkowym Korona wypatrzyła również 18-letniego obrońcę, Kornela Kordasa (Stal Rzeszów). Ten transfer trzeba potraktować jednak perspektywicznie. Do rywalizacji o miejsce w "jedenastce" powinien włączyć się skrzydłowy Oktawian Skrzecz, który w poprzednim sezonie grał w GKSie Katowice. Największym wzmocnieniem drużyny Gino Lettieriego jest  kostarykański skrzydłowy, Felicio Brown Forbes. 27-latek, posiadający również niemiecki paszport, w ostatnim sezonie grał w Amkarze Perm. Wcześniej bronił barw kilku innych rosyjskich klubów i w tamtejszej ekstraklasie rozegrał ponad 50 spotkań. Do Korony trafił w trakcie okresu przygotowawczego, ale w sparingach, w których zagrał pokazał się z bardzo dobrej strony. -  Widać po jego CV, że posiada umiejętności. Do Rosji nie trafiają przypadkowi zawodnicy - komplementował kolegę z drużyny, Bartosz Rymaniak, nowy kapitan Korony. Gino Lettieri w swojej tali potrzebuje obok bramkarza jeszcze jednego snajpera oraz ofensywnego pomocnika. Na początku na tej pozycji najprawdopodobniej będzie grał Zlatko Janjić, który w rundzie "wiosennej" poza małymi wyjątkami nie pokazał nic wielkiego.  

Paradoksalnie wąska kadra Korony może okazać się jej atutem. Na początku. Tak było przed rokiem. Gino Lettieri miał małe pole manewru, wybierał z 14-15 zawodników, co dawało pozytywne wyniki. W drugiej części sezonu miał do dyspozycji większą ilość piłkarzy, a częste roszady niekoniecznie przynosiły zamierzony rezultat.

Najważniejsze, że szkielet drużyny został utrzymany. O sile Korony dalej będą decydować Rymaniak, Kovacević, Żubrowski czy Możdżeń. - Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jest jeszcze kilka szwankujących elementów, ale cały czas pracujemy nad tym, aby wszystko kompaktowo jeszcze lepiej wyglądało - przekonywał Rymaniak. 

Celem "żółto-czerwonych" ponownie jest wywalczenie miejsca w grupie mistrzowskiej. Biorąc pod uwagę ruchy kadrowe w innych zespołach o to będzie bardzo trudno. Tradycyjnie z wydawaniem przedwczesnych ocen wstrzymamy się, bo przecież Korona to specjalista od corocznym "graniu na nosie ekspertów"...  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO