Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Chcemy, aby znów o nas dobrze mówili, abyśmy byli docenieni

czwartek, 30 listopada 2023 10:54 / Autor: Michał Gajos
Kuzera: Chcemy, aby znów o nas dobrze mówili, abyśmy byli docenieni
Kuzera: Chcemy, aby znów o nas dobrze mówili, abyśmy byli docenieni
Michał Gajos
Michał Gajos

Korona przedłużyła w Chorzowie serię meczów bez porażki do 10 ogółem i 8 w PKO Ekstraklasie. Poprawienie tej serii po sobotnim spotkaniu w 17. kolejce będzie jednak nie lada wyzwaniem. Na Suzuki Arenę przyjedzie bowiem Lech Poznań.

Sobotnia potyczka z Kolejorzem będzie trzecią konfrontacją z tą drużyną dla Kamila Kuzery w roli trenera. Oba spotkania zakończył na tarczy (2:3 i 0:3). Pierwsze z nich miało miejsce, gdy 40-latek pełnił jeszcze funkcję tymczasowego trenera. Drugie było prawdziwym pokazem siły poznaniaków.

– Pierwszy mecz to było bardzo dużo euforii i fantazji. Była tam szansa, aby zrobić coś więcej. U siebie trafiliśmy na bardzo silnego Lecha. Analizowaliśmy tamto spotkanie ze sztabem. Było sporo dobrych rzeczy, ale były też złe, które nie mogą nam się przytrafiać. Stać na to, by zapunktować – ocenił Kuzera.

„Kuzi” dodał, że najbliższa batalia będzie najbardziej wymagająca w dotychczasowej części sezonu. – Lech jest cały czas bardzo mocny. Możemy wygrać z każdym. Musimy mieć bardzo dobry plan, bo to będzie nasz najtrudniejszy mecz, jeśli chodzi o intensywność. Jesteśmy lepszą drużyną niż ostatnio – przyznał.

Koroniarze przystąpią do konfrontacji z Lechem po ubiegłotygodniowym, rozczarowującym remisie z Ruchem. – Przeanalizowaliśmy mecz w Chorzowie. Jesteśmy jedną z lepszych drużyn, a nawet najlepszą, która korzysta z faz przejściowych. Jeśli doszło jednak do ataku pozycyjnego, to brakowało nam chłodnej głowy. To był tylko remis. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, ale popełniliśmy jeden błąd. Taka jest ekstraklasa, ale jeśli przeanalizujemy mecz Lecha z Widzewem, to tam nie miało prawa się nic stać Lechowi – zaznaczył.

Ta porażka Kolejorza (1:3) z pewnością podziała na niego mobilizująco. Kielczanie chcą zaś sprawić podobną niespodziankę co łodzianie. – Mamy chłopaków, którzy mierzą wysoko i każdy chce się pokazać na tle tak mocnego zespołu. Ich porażka nie była dla nas najlepszym scenariuszem, ale my nie możemy się wahać. Mamy mocną ławkę, jeśli ktoś ma dać dobre 45 minut, niech je da, jeśli 5 – to samo – powiedział.

Mecz z Lechem rozpocznie mały maraton czterech arcytrudnych pojedynków. Korona zagra do końca roku jeszcze z liderem, Śląskiem Wrocław, mistrzem, Rakowem Częstochowa oraz Legią Warszawa w Fortuna Pucharze Polski. – Wiemy, że trudne mecze przed nami, ale jeśli rywalizować, to z najlepszymi. Nawet jeśli przydarzy się porażka, to trzeba ją godnie znieść – uspokoił opiekun Koroniarzy.

Ich ambicje są jednak znacznie wyżej niż heroiczna walka o ligowy byt. – Nie zakładamy konkretnych celów punktowych, ale jest tu świadomość tego, że możemy zagrać o coś więcej. Chcemy, aby znów o nas dobrze mówili, abyśmy byli docenieni. Chcemy zagrać o coś więcej niż utrzymanie. Nie przypominam sobie meczu, w którym bywaliśmy gorsi. Do tej pory decydowały detale, które trzeba niwelować.

Początek meczu Korony z Lechem o godz. 20. Transmisja z Suzuki Areny w całości na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO