Lekcja odrobiona. Suzuki Korona Handball powalczyła z utytułowanym rywalem

Kielczanki miały doskonale w pamięci niedawny sparing z Perłą w Łaziskach Górnych, w którym przegrały 15:52. W sobotę, w Hali Legionów, zaliczyły bardzo dobre otwarcie. Pojedynek długo był toczony gol za gol. Lublinianki wypracowały czterobramkową przewagę przed zejściem do szatni. W drugiej części zawodniczki Suzuki Korony Handball popełniały zbyt dużo błędów indywidualnych, ale do końca ambitnie walczyły o jak najmniejsze rozmiary porażki.

– Można powiedzieć, że w Łaziskach dostaliśmy strzał… w pysk. Dziewczyny zobaczyły, że biegając bezmyślnie po boisku i oddając nieprzygotowane rzuty można dostać taką lekcję piłki ręcznej. To zostało w pamięci. Chcieliśmy powalczyć. Wiemy, że jeszcze nam sporo brakuje do takiego zespołu jak Lublin. Dziewczyny można pochwalić za niektóre akcje i zaangażowanie w obronie – ocenił mecz trener Paweł Tetelewski.

– Wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej. W porównaniu z ostatnim spotkaniem jest ogromna poprawa. Pracujemy wszystkie razem, a nie każda biega z osobna. Uważam, że to był dobry turniej. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Zostało nam jeszcze ponad dwa tygodnie pracy. Na pewno nie będziemy beniaminkiem, który będzie przez wszystkich lany – tłumaczyła Magda Więckowska, lewa rozgrywająca kieleckiego zespołu.

Przypomnijmy, we wcześniejszych meczach turnieju Suzuki Korona Handball pokonała pierwszoligowy MTS Żory 28:15 i przegrała z Młynami Stoisław Koszalin 24:33. Kielczanki zajęły trzecie miejsce. Z kompletem zwycięstw najlepsza była Perła.

W przyszły piątek, w ostatnim sparingu przed startem sezonu, podopieczne Pawła Tetelewskiego zagrają na wyjeździe z Eurobudem JKS Jarosław.

Suzuki Korona Handball – Perła FunFloor Lublin 27:36 (13:17)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Chodakowska, Hibner – Więckowska 12, Pastuszka 5, Rosińska 5, Grabarczyk 1, Gliwińska 1, Jasińska 1, Kowalczyk 1, Gruszczyńska 1, Pękala, Zimnicka, Czekala, Kędzior