Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lettieri: Po dwóch latach przychodzi dla nas prawdziwie trudny moment. Brakuje zawodników, którzy podejmą ryzyko

poniedziałek, 19 sierpnia 2019 20:57 / Autor: Damian Wysocki
Lettieri: Po dwóch latach przychodzi dla nas prawdziwie trudny moment. Brakuje zawodników, którzy podejmą ryzyko
Lettieri: Po dwóch latach przychodzi dla nas prawdziwie trudny moment. Brakuje zawodników, którzy podejmą ryzyko
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Po dwóch latach przychodzi dla nas prawdziwie trudny moment. Musimy zastanowić się, co zrobić, aby poprawić naszą grę. Najgorsze, że rywalom wystarczy jedna sytuacja, aby zdobyć gola. My nie potrafimy wypracować sobie dogodnej okazji – powiedział Gino Lettieri, trener Korony Kielce, po przegranym meczu z Pogonią Szczecin.

Gol na wagę zwycięstwa padł w 17. minucie, kiedy kapitalnym strzałem z czternastego metra popisał się Sebastian Kowalczyk. "Żółto-czerwoni" po raz kolejny w tym sezonie wypadli bardzo słabo. Zupełnie nie mieli pomysłu na rozmontowanie dobrze zorganizowanej defensywy "Portowców".

– To nie była dobra gra z obu stron, tylko mecz walki, było w nim  za mało piłki. Zbyt szybko padło rozstrzygnięcie. Po obu stronach brakowało sytuacji strzeleckich. Drugą połowę rozpoczęliśmy innym ustawieniem, mieliśmy inne założenia taktyczne, ale nie przyniosły one rezultatu. Podobnie jak trzy zmiany ofensywne, które przeprowadziliśmy – wyjaśniał włoski szkoleniowiec "żółto-czerwonych".

Korona zagroziła bramce Pogoni tylko raz. W 47. minucie świetnym uderzeniem z dystansu popisał się Jakub Żubrowski. Kielczanie byli jednak bezradni w ataku pozycyjnym.

– Gramy dobrze piłką do dwudziestego piątego metra przed bramką rywali. Później tracimy pewność siebie. Zawodnicy nie podejmują ryzyka, nie biorą na siebie ciężaru gry. Brakuje próby dryblingu, niekonwencjonalnego podania. Przez to nie stwarzamy dobrej sytuacji – tłumaczył trener Korony.

– Pogoń zachowała się bardzo dobrze, bo po strzeleniu bramki cofnęła się, zamknęła nam przestrzenie i nie pozwoliła na zdobycie bramki. Gramy za wolno piłką. Musimy wykonać dwa, trzy podania zanim przeniesiemy ją do ofensywy. To nasz największy problem w tym momencie. Staramy się nad tym pracować na treningu. Wprowadzamy ćwiczenia, gdzie po przejęciu zawodnicy muszą od razu zagrać do przodu, ale na razie nie przynosi to rezultatu – zakończył Gino Lettieri.

Korona z czterema punktami na koncie plasuje się na 13. miejscu. Podopieczni Gino Lettieriego w następnej kolejce na wyjeździe zmierzą się z Górnikiem Zabrze.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO