SPORT
Miłosz Trojak odchodzi z Korony Kielce. Zagra na Klubowych Mistrzostwach Świata?


To już pewne. Kapitan Korony Kielce, Miłosz Trojak, kończy swoją przygodę w złocisto-krwistych barwach. Nie będzie ostatniego meczu w Zabrzu, za to przyspieszony proces zmiany klubu i przygotowania do dużego turnieju.
Tydzień temu Korona Kielce żegnała swojego pierwszego kapitana i wychowanka, Piotra Malarczyka, który ogłosił zakończenie kariery, a teraz musi powiedzieć „do widzenia” jego zastępcy – Miłoszowi Trojakowi.
– Nie będę oceniał swoich umiejętności piłkarskich, ale mogę powiedzieć jedno – w każdym meczu dawałem z siebie 100%. Od pierwszego dnia do ostatniego zostawiałem całe serce na boisku. Starałem się być jak najlepszym kapitanem. Nie zawsze wszystko wychodziło idealnie, pewnie niektóre decyzje podjąłbym dziś inaczej, ale zawsze kierowałem się dobrem drużyny i klubu. Koronę stawiałem ponad siebie, bo to właśnie ten klub dał mi szansę na rozwój i pozwolił zrobić ważny krok w karierze – przyznał na konferencji prasowej przed meczem z Górnikiem Zabrze.
31-latek w tym spotkaniu już nie wystąpi. Jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, dzięki czemu już teraz będzie koncentrował się na przenosinach do nowego miejsca. A sama przeprowadzka będzie dość wymagająca, bowiem – uprzedzając oficjalne informacje – obrońca przeniesie się do koreańskiego Ulsan HD. Zaoszczędzony czas były piłkarz Odry Opole ma poświęcić między innymi na regenerację i przygotowania do startu w Klubowych Mistrzostwach Świata.
Jego przyszły pracodawca swój pierwszy mecz w nowym formacie tego turnieju rozegra już 18 czerwca, mierząc się z afrykańskim Mamelodi. Następnie stawi czoła Fluminense oraz… Borussii Dortmund. Trojak, choć nie zdradził kierunku przenosin, przekonywał, że zabierze Koronę razem z sobą, trzymając ją w sercu.
– Chciałbym serdecznie podziękować kibicom – jesteście najlepsi, jakich miałem okazję spotkać. Grałem też w Ruchu Chorzów, ale byłem wtedy młodym zawodnikiem i nie wszystko rozumiałem tak jak dziś. W Kielcach czułem Wasze wsparcie na każdym kroku. Na Suzuki Arenie czułem się jak w domu. Grać dla Was – to była ogromna przyjemność i motywacja.
Początki w Koronie były trudne – walczyliśmy do ostatniej kolejki o utrzymanie. Ale niezależnie od wyników, stadion był pełny, doping głośny, a oprawy fantastyczne. Dziękuję za to z całego serca. Zostawiam część siebie w Kielcach, a Koronę zabieram ze sobą w sercu. To tutaj urodziło się moje dziecko, tutaj rozegrałem 100 meczów w Ekstraklasie, tutaj naprawdę poczułem, że jestem u siebie – dodał.
Umowa z nowym klubem będzie obowiązywała przez dwa lata. Zawiera także klauzulę umożliwiającą przedłużenie kontraktu o kolejny sezon.








