Najmłodsi piłkarze też trenują w domach

– Dla nas, trenerów, to nie jest okres martwy, bo przygotowujemy i rozbudowujemy swoją bazę treningową. W przeciągu dwóch tygodni wszyscy szkoleniowcy opracowali w specjalnym programie ponad 300 nowych ćwiczeń, po czym zostały zaakceptowane przez prezesa oraz dyrektora sportowego. Następnie dodano je do biblioteki klubowej, z której na co dzień wszyscy opiekunowie grup będą mogli korzystać. Wszystkie aktywności, jakie dzieci wykonują w swoich mieszkaniach, staramy się publikować na Facebooku, żeby zachęć innych do działania w tym zakresie – wyjaśnia Marek Szabla, trener koordynator akademii.

– Staramy się tę przerwę wykorzystać na uświadamianie naszych podopiecznych poprzez media społecznościowe i stronę internetową, jak ważna jest zasada zdrowego odżywiania. Z czego powinny się składać posiłki młodego sportowca, co jeść przed i po treningu oraz jakie są formy regeneracji. Wykorzystujemy ten przestój w zajęciach również w sposób edukacyjny – uzupełnia szkoleniowiec.

– Dzieci bardzo mocno przeżywają to, że nie mogą się spotkać ze swoimi kolegami. Dla nich to jest największa trudność, bo chcieliby pograć w piłkę na świeżym powietrzu. Wiem jedno: jak to się skończy, młodzież z ogromną chęcią wróci do zajęć. Będziemy chcieli im zapewnić taką formę, by tych treningów było więcej i żeby ten stracony czas wykorzystać ze zdwojoną siłą – kwituje Marek Szabla.

fot. korona-kielce.pl