Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Niesamowity mecz Effectora! Zła seria przerwana!

sobota, 20 lutego 2016 18:27 / Autor: Piotr Natkaniec
Niesamowity mecz Effectora! Zła seria przerwana!
Niesamowity mecz Effectora! Zła seria przerwana!
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Effector Kielce choć przegrywał już 0:2 i był o jedną piłkę od porażki w całym meczu to najpierw wrócił do gry, potem doprowadził do remisu, a ostatecznie w tie-break’u pokonał zespół Cuprum Lubin. To było pierwsze zwycięstwo kielczan w tym roku.

Gospodarze wyszli w składzie: Jungiewicz, Kędzierski, Stolc, Maćkowiak, Takvam, Vitiuk, Sobczak (L). Kibice zgromadzeni w hali „Pod Basztami” jeszcze dobrze nie zdążyli zająć swoich miejsc a Effector przegrywał już 4:8. Kielczanie mieli spore problemy z powstrzymaniem ataków reprezentanta Estonii Keitha Puparta oraz Wojciecha Włodarczyka, którzy od początku z dużą łatwością kończyli swoje ataki. Kielecki zespół nie miał sposobu na przyjezdnym, a ci z każdą minutą zwiększali przewagę. Przy stanie 17:23 na parkiecie pojawił się Adrian Buchowski, zmagający się w ostatnim czasie z kontuzją. Cuprum potrzebowało trzech piłek setowych, żeby zakończyć inauguracyjną partię. Lubinianie wygrali 20:25.

W drugim secie Effector nie dał już tak łatwo uciec gościom. Zespół z Kielc poprawił zarówno element przyjęcia jak i grę blokiem. Przez pierwszą część partii żadna z drużyn nie potrafiła sobie wypracować znaczącej przewagi. Kielczanom jednak przytrafił się przestój przed drugą partią techniczną i schodzili na nią przy wyniku 13:16. Podopieczni Daszkiewicza długo gonili rywali, ale w końcu pod sam koniec seta dogonili. Dzięki dobremu serwisowi Stolca Effector doprowadził do remisu po 22. Od tego momentu zaczęła się gra punkt za punkt. Dwie pierwsze piłki setowe miał zespół z Kielc, ale Cuprum szybko zniwelowało straty. Decydujący punkt zdobył prosto z zagrywki Łukasz Kaczmarek, a Effector pregrał 25:27.

W trzecim secie kielecka drużyna nie złożyła broni i próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania. Cuprum jednak szybko wypracowało sobie przewagę i podobnie jak w drugim secie Effector musiał gonić wynik. Po ataku Marcina Komendy kielczanie złapali kontakt z rywalami, a w kolejnej akcji przyjezdni popełnili błąd techniczny i było 19:19. Po chwili jednak Cuprum znów objęło dwupunktowe prowadzenie, gdy na linii serwisu stanął Mateusz Malinowski. Ten sam zawodnik w końcówce był nie do powstrzymania. Zdobył dwa kolejne punkty z ataku, a lubinianie prowadzili już 20:23. Effector próbował gonić i udało się to w niewiarygodny sposób. Kiedy wydawało sędzia zakończył mecz, a goście cieszyli się już ze zwycięstwa Daszkiewicz wziął czas i okazało się, że punkt na wagę remisu jednak należy się kielczanom. Podobnie jak w drugiej partii rozpoczęła się gra punkt za punkt. W końcówce dwa kluczowe dwa punkty zdobył najskuteczniejszy w ekipie gospodarzy Sławomir Jungiewicz, a Effector wrócił do gry.

Taki obrót spraw wyraźnie uskrzydlił kielecką drużynę, która po raz kolejny udowodniła, że pomimo problemów kadrowych nadrabia walką i zaangażowaniem. Kielczanie grali równo, nie popełniali prostych błędów. Siatkarze z Lubina dosyć szybko pozbierali się po przegranej partii i czwarta partia była najbardziej wyrównana ze wszystkich. Tym razem jednak końcówka należała do Effectora. Najpierw  Żaden z zespołów nie potrafił odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Końcówka jednak należała do zespołu z Kielc.

Tie-break rozpoczął się lepiej dla zespołu z Kielc, który po dwóch atakach Stolca i pojedynczym bloku Jungiewicza prowadził 5:3. O czas poprosił Gianni Cretu. Tuż po krótkiej przerwie Maćkowiak zaserwował asa i było już 6:3. Cuprum jednak wyrównało przy stanie 7:7. Kolejny czas rumuński szkoleniowiec wziął gdy na tablicy wyników było 13:12 dla Effectora. Wydawało się, że jego podopieczni za moment wyszli na prowadzenie, ale challenge wziął Daszkiewicz i znów miał rację. Pierwszą piłkę meczową Cuprum obroniło. Drugiej już nie zdołali i Effector wygrał pierwszy mecz w 2016 roku!

Effector Kielce – Cuprum Lubin 3:0 (20:25, 25:27, 28:26, 25:21, 16:14)

Effector: Jungiewicz, Kędzierski, Stolc, Maćkowiak, Takvam, Vitiuk, Sobczak (Libero) oraz Komenda, Buchowski

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO