Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

PGE VIVE - będzie Puchar Polski?

sobota, 11 maja 2019 09:56 / Autor: Damian Wysocki
PGE VIVE - będzie Puchar Polski?
PGE VIVE - będzie Puchar Polski?
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE rozpoczynają grę o potwierdzenie dominacji na krajowym podwórku. Kielczanie zmierzą się dziś w finale Pucharu Polski w Poznaniu  z Orlenem Wisłą Płock. – Kiedy o tytule decyduje jedno spotkanie, nasza koncentracja musi być maksymalna – mówi Tałant Dujszebajew, trener "żółto-biało-niebieskich".

Kieleccy szczypiorniści bronią tytułu. Do tego zdążyli już przywyknąć, bo ostatnie dziesięć edycji kończyło się ich zwycięstwem. Drużyna ze stolicy Świętokrzyskiego w finale krajowego finału (lub w turnieju finałowym) grała 23 razy. PGE VIVE w swoim dorobku ma piętnaście trofeów. Kielczanie w decydującej batalii siedem razy musieli uznawać wyższość odwiecznego rywala z Płocka (ostatnio w 2008 roku) oraz raz Warszawianki. W pucharowych finałach ogrywali "Nafciarzy" jedenaście razy.

Tegoroczna rywalizacja o puchar zapowiada się bardzo ciekawie. Za PGE VIVE ciężki dwumecz z Paris Saint Germain. Kiedy kielczanie walczyli o Final Four, płocczanie mogli spokojnie trenować.

– Nie możemy narzekać. Dzięki uprzejmości władz ligi, w ostatnich trzech tygodniach graliśmy tylko po jednym spotkaniu – przekonuje Tałant Dujszebajew. – Płock teraz gra dużo lepiej niż na początku sezonu. Widać rękę trenera Xaviego Sabate. Przeprowadzili dużo zmian w obronie, inaczej prezentują się również w ataku pozycyjnym. Lepiej wyglądają też w kontrze – analizuje poczynania rywala szkoleniowiec PGE VIVE.

W ostatnim, marcowym pojedynku między tymi zespołami w Hali Legionów padł remis 30:30. O zwycięstwie kielczan zdecydował konkurs rzutów karnych. Orlen Wisła w ostatnich spotkaniach prezentowała niezłą formę. W historycznej stolicy Mazowsza przed finałem  panuje duża mobilizacja, bo jeśli "Nafciarze" mają gdzieś szukać szansy na pokonanie PGE VIVE, to tylko w pojedynczym spotkaniu.

– Kielczanie są niezaprzeczalnym faworytem tego finału. To jest zespół budowany z myślą o wygrywaniu Ligi Mistrzów. My musimy grać jednak z pomysłem i pełną motywacją. Nie mamy nic do stracenia. W tym sezonie już nie raz pokazaliśmy naszą waleczność. Postaramy się zagrać najlepiej, jak tylko potrafimy i sprawić niespodziankę. Musimy po prostu zagrać perfekcyjny mecz w każdym aspekcie: poczynając na bramce, poprzez obronę, kontrę, atak pozycyjny, na powrocie do obrony kończąc – tłumaczy Xavier Sabate, trener drużyny z Płocka.

Kieleccy szczypiorniści nie zamierzają jednak ułatwiać zadania swoim przeciwnikom. "Żółto-biało-niebiescy", mimo że ostatnie starcia z PSG kosztowały ich sporo energii oraz dla kilku z nich zakończyły się drobnymi urazami, nie narzekają.  

– Gramy z dobrym zespołem. Wiemy, że będzie ciężko. Płock miał więcej czasu na przygotowania. Bardzo chcą wygrać, czekają na to kilka długich lat. Nasza motywacja jednak nie ulega zmianie. Jedziemy tam po zwycięstwo. Nie szukamy alibi. Sam ostatnio leczyłem kontuzję, ale kiedy przychodzi maj i są do rozegrania tak wielkie mecze, wszystko boli mniej – wyjaśnia Julen Aginagalde, obrotowy kieleckiej drużyny.

Dzisiejszy finał Pucharu Polski PGE VIVE – Orlen Wisła w Poznaniu rozpocznie się o godz. 13 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO