SPORT
Rubezić dał sygnał. Kolejne kontuzje w cieniu awansu
Korona Kielce zameldowała się w kolejnej rundzie Pucharu Polski, pokonując 3:0 Znicza Pruszków. Spotkanie okupiła jednak urazami.
Po spotkaniu Jacek Zieliński nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników. Zauważył jednak, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Mowa o kontuzjach...
– W meczach pucharowych zasada jest prosta – trzeba wygrać i awansować do następnej rundy. My to zadanie wykonaliśmy. Spotkanie miało jednak różne fazy, bo początek był bardzo nerwowy – nie mogliśmy sobie ułożyć gry. Natomiast druga połowa w naszym wykonaniu była już zdecydowanie lepsza. Chcieliśmy też trochę porotować składem, bo już w piątek czeka nas kolejne starcie, więc zależało nam na tym, żeby to dobrze wyglądało również pod względem zdrowotnym. Niestety, to jest właśnie ta ciemniejsza strona dzisiejszego spotkania – kontuzja Niskiego, rozbita głowa i jakieś zawroty. Zobaczymy, co będzie dalej. Niepokojący jest też uraz Błanika – to taki mały „cień”, który kładzie się na tym pojedynku.
Jak głoszą pierwsze doniesienia wicekapitan Korony Kielce może mieć problem, aby dojść do pełni sprawności na piątkowy mecz w Gliwicach z Piastem. Błanik skarży się wszak na dyskomfort dwugłowego uda.
Jednak, jak udało się nam ustalić, wielce prawdopodobne, że Jacek Zieliński nie będzie musiał martwić się o zasypanie dziury na pozycji numer 9. Kontuzja stawu skokowego, jakiej nabawił się Antonin, okazała się niegroźna i Hiszpan powinien pomóc zespołowi w walce o punkty.
Wtorkwe spotkanie przyniosło natomiast także powód do pozytywnego bólu głowy sztabu szkoleniowego kielczan. Z dobrej strony zaprezentowali sje Nono, Kamiński czy Mamla, ale największym wygraniem tego starcia był autor dwóch goli – Slobodan Rubezić.
– To był bardzo dobry dzień. Miałem szczęście, że to ja zdobyłem bramki, ale byłbym równie szczęśliwy, gdyby trafił ktoś inny. Najważniejsze, że zyskaliśmy spokój i kontrolę nad spotkaniem – powiedział.
Piątkowa potyczka z Piastem rozpocznie się o godz. 20:30.





![[Oceny redakcji] Wiele zawodów. Między słupkami ten najlepszy](/media/k2/items/cache/0eea30fe321c8638614e38b1adea22e8_XS.jpg)