Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Vive wraca do gry

środa, 01 lutego 2017 19:26 / Autor: Damian Wysocki
Vive wraca do gry
Vive wraca do gry
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po 53 dniach przerwy do gry o ligowe punkty  wracają szczypiorniści Vive Tauronu . Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w czwartek w ramach 16. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzą się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.

Takich przygotowań do drugiej części sezonu jak te w drużynie Vive dawno nie było. Od początku stycznia w Kielcach trenowała niemal połowa składu „żółto-biało-niebieskiego” klubu. Pozostali zawodnicy przebywali na mistrzostwach świata we Francji. Szczypiorniści Vive zajęcia w komplecie rozpoczęli dopiero na początku tego tygodnia. Dla większości z nich taki „luźniejszy” okres był bardzo potrzebny. Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki czy Sławomir Szmal przez niemal półtora roku grali non stop: w klubie pełny sezon zakończony zwycięstwem w Lidze Mistrzów i w reprezentacji najpierw na EURO później na Igrzyskach Olimpijskich. - Wszyscy ci zawodnicy po turnieju w Rio mieli nadmiar gry. Teraz mogli odpocząć szczególnie pod względem psychicznym. Po kontuzji trenują też Uros Zorman i Dean Bombac. Pozostali również są zdrowi i to cieszy - tłumaczył trener Tałant Dujszebajew. Do gry po wyleczeniu kontuzji ręki wraca Michał Jurecki. - Z moim zdrowiem już wszystko w porządku. Rehabilitacja przebiegła bez komplikacji i dostałem zielone światło do gry na sto procent. Wiadomo potrzebuje czasu na dojście do formy, ale cieszę się, że w końcu zagram - wyjaśniał popularny „Dzidziuś”. W dobrej dyspozycji są również gracze, którzy drugą połowę stycznia spędzili na mundialu. - Mieliśmy kilka dni wolnego, żeby się zregenerować i teraz możemy zacząć już nasze granie. Mam nadzieję, że te pierwsze spotkania, jak i reszta sezonu będą dla nas bardzo pozytywne - przekonywał rozgrywający Paweł Paczkowski. W Piotrkowie nie zagrają Chorwaci: Manuel Strlek i Filip Ivić oraz Mateusz Jachlewski, który zmaga się z zapaleniem piątej kości śródstopia oraz leczący uraz barku Mariusz Jurkiewicz. 

Dla Vive luty będzie niezwykle intensywny. Kielczanie w najkrótszym miesiącu w roku rozegrają dziewięć spotkań. Pierwsze dwa: ligowy z Piotrkowianinem i Piotrków Trybunalski i pucharowy z Czuwajem Przemyśl dla Mistrzów Polski będą przetarciem przed arcyważnym pojedynkiem w lidze mistrzów z Rhein-Neckar Lowen. W nadchodzących meczach więcej szans mają dostać zawodnicy, którzy nie grali na mundialu. - Nie graliśmy żadnych sparingów dlatego teraz chcemy, aby oni mogli złapać rytm meczowy - zaznaczał Dujszebajew.

Najbliższy rywal Vive z dorobkiem ośmiu punktów zajmuje szóste miejsce w tabeli pomarańczowej grupy PGNiG Superligi. W pierwszym spotkaniu w Kielcach Piotrkowianin przegrał różnicą dziesięciu bramek 31:21. - To jest zespół, który bardzo walczy i ciężko pracuje na wynik. Trzeba pamiętać, że u nas do przerwy była tylko jedna bramka przewagi na naszą korzyść, dopiero w drugiej połowie udało nam się wypracować lepszy wynik. Musimy mieć szacunek do tego przeciwnika, dlatego na pewno podejdziemy do tego meczu na sto procent - wyjaśniał trener Vive Tauronu .

Czwartkowy mecz Piotrkowianin - Vive rozpocznie się o godz. 18.30.

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO