SPORT
[WIDEO] Moryto o szczęśliwym karnym: to nie był arogancki rzut
![[WIDEO] Moryto o szczęśliwym karnym: to nie był arogancki rzut](/media/k2/items/cache/ae7fe96731910ef28ac0bfc8116736e3_XL.jpg)
![[WIDEO] Moryto o szczęśliwym karnym: to nie był arogancki rzut](/media/k2/items/cache/ae7fe96731910ef28ac0bfc8116736e3_L.jpg)
Arkadiusz Moryto, prawoskrzydłowy Łomży Vive Kielce, zdecydował się na ryzykowne wykonanie rzutu karnego, który finalnie przesądził o zwycięstwie nad Azotami Puławy. – Nie uważam, żeby to był arogancki rzut – mówi zawodnik mistrza Polski.
24-latek podszedł do „siódemki” na półtorej minuty przed końcem rywalizacji przy wyniku 28:27 dla Łomży Vive. Reprezentant Polski zaskoczył Vadima Bogdanowa lobem. Piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie od wracającego za nią golkipera Azotów, po czym przekroczyła linię. Po spotkaniu pojawiły się głosy, że była to arogancka próba ze strony prawoskrzydłowego.
– Nie uważam, żeby to był arogancki rzut. Zdecydowałem się na taki sposób, bo widziałem zachowanie bramkarza, który wychodził wyżej i zasłaniał bramkę – tłumaczy Arkadiusz Moryto.
Łomża Vive wygrała w Puławach 29:28.

![[Oceny redakcji] Nie tylko karny. Świetny mecz Remacle’a](/media/k2/items/cache/2aa42bcf39e5470da0179e57f0a695ab_L.jpg)

![[FOTO] Karny nie wystarczył. Korona remisuje po golu w końcówce](/media/k2/items/cache/58bc3f46d4146d7a13b159f1e65050c4_L.jpg)




