Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Żubrowski: styl stylem, fajnie byłoby dołożyć efektowną grę, ale celem nadrzędnym jest wynik

środa, 04 kwietnia 2018 08:36 / Autor: Damian Wysocki
Żubrowski: styl stylem, fajnie byłoby dołożyć efektowną grę, ale celem nadrzędnym jest wynik
Żubrowski: styl stylem, fajnie byłoby dołożyć efektowną grę, ale celem nadrzędnym jest wynik
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Każdy jest świadomy o jaką stawkę gramy. Po ostatnim meczu ligowym było mało czasu na regenerację, ale Arka miała go nawet trochę mniej - oni grali dwie godziny po nas, do tego musieli pokonać drogę do Kielc. Na pewno to jest lekki handicap. Nim jest również stadion i nasi kibice. Mamy nadzieję, że oni stawią się licznie by nas wspomóc i wszyscy razem będziemy zmierzać do celu, jakim jest finał na Narodowym - mówił pomocnik Korony, Jakub Żubrowski przed pierwszym meczem półfinału Pucharu Polski z Arką Gdynia.

"Żółto-czerwoni" w minioną sobotę zrealizowali pierwszy cel na "wiosnę". Kielczanie dzięki trzem punktom zdobytym w domowym starciu z Lechią Gdańsk są już pewni miejsca w grupie mistrzowskiej. Arka o "ósemkę" ciągle walczy. Gdynianie w ostatniej kolejce na swoim terenie pokonali 1:0 Legię Warszawa.

- Taki jest nasz zawód. Graliśmy w sobotę ligę, teraz czas na puchar w środku tygodnia. Nie ma się czym tłumaczyć. Wiadomo o jaką stawkę będzie najbliższe spotkanie. Nie możemy zasłaniać się zmęczeniem. Jesteśmy profesjonalistami. Cztery dni na regeneracje na pewno wystarczą. W środę musimy dać z siebie wszystko, żeby końcowy wynik był taki, na jaki wszyscy liczą - przekonywał "Żuber".

Korona w półfinale po raz ostatni grała przed jedenastoma laty, "żółto-czerwoni" na tym etapie po dwumeczu wyeliminowali Wisłę Płock. Drużyna prowadzona przed Ryszarda Wieczorka w finale musiała uznać jednak wyższość Groclinu Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski.

- Super sprawa, że udało się dojść do tego etapu. Liczymy na więcej, na maksymalną pulę. Fajnie, że z moim udziałem. Kilka lat temu pośrednio, teraz bezpośrednio. Powiem potocznie, trzeba zaorać boisko. Takiego meczu możemy się spodziewać. Styl stylem, fajnie byłoby dołożyć do tego wszystkiego efektowną grę, ale celem nadrzędnym jest wynik. To są rozgrywki pucharowe i trzeba pamiętać o rewanżu. Pierwsza dewiza to nie stracić bramki, resztę pokaże mecz -  przekonywał środkowy pomocnik "żółto-czerwonych".

Siłą Arki prowadzonej przez doskonale znanego w Kielcach Leszka Ojrzyńskiego jest przygotowanie motoryczne, dobra organizacja defensywy oraz stałe fragmenty gry.

- Wszyscy wiedzą jak oni grają, a jednak gros drużyn nie potrafi się temu przeciwstawić. Na pewno nie może nam zabraknąć walki. To jest podstawa, sól futbolu. Do tego fundamentu można dokładać kolejce cegiełki. Jeśli to wyrównamy to organizacja gry i umiejętności piłkarskie będą po naszej stronie. Gramy u siebie, więc trzeba zrobić wszystko, aby do Gdyni jechać z jak najlepszym wynikiem - przekonywał Żurowski.

Kieleccy piłkarze liczą, że w środę na Kolporter Arenę wybierze się spora grupa kibiców.

- Nie jest to najlepszy termin. Myślimy, że waga tego meczu oraz fakt, że w półfinale nie gramy za często zmobilizują fanów. Serdecznie zapraszamy wszystkich na stadion. Im więcej ludzi, tym lepiej. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy się wspólnie cieszyć - zakończył "Żuber".

Środowe spotkanie rozpocznie się o godz. 18.00.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO