Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Odpust w parafii Ducha Świętego. Jedyny taki w Polsce

sobota, 25 sierpnia 2018 22:31 / Autor: Michał Łosiak
Odpust w parafii Ducha Świętego. Jedyny taki w Polsce
Odpust w parafii Ducha Świętego. Jedyny taki w Polsce
Michał Łosiak
Michał Łosiak

W sobotę odbył się pierwszy odpust ku czci św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego w parafii Ducha Świętego w Kielcach. Jest to jedyna taka uroczystość związana ze świętą w całej Polsce.

Odpust rozpoczął się uroczystą Mszą Świętą, którą odprawił ksiądz Karol Zegan, dyrektor Wydziału Katechetycznego w kieleckiej Kurii. Wygłosił również okolicznościową homilię, w której nawiązał do życiorysu Świętej Palestynki. Zwrócił uwagę na to, jak traktuje się powołanie w dzisiejszym świecie. – Nieraz patrzymy jak ktoś idzie do zakonu i mówimy, że „zamyka się za murami”. Wewnętrznie wydaje się nam, że jest to tragiczne dla danej osoby. Okazuje się jednak, że człowiek powołany do takiego życia, właśnie w klasztorze odżywa i jest tam szczęśliwy. Podobnie było w życiu  św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego – tłumaczył ksiądz Zegan. Przywołał także cudowne wydarzenia z życia Małej Arabki. – Po wstąpieniu do zakonu, w jej życiu zaczyna wzrastać liczba nadprzyrodzonych działań Pana Boga. Popadała w ekstazy, lewitowała. Współsiostry były do tego przyzwyczajone, ale księża i biskupi niekiedy byli tym wszystkim zszokowani. Liczba takich wydarzeń była oszałamiająca, dodatkowo miała stygmaty. Jest to znak, że rzeczywistość duchowa przenika tą doczesną. Została także obdarzona darem transwerberacji, czyli przebicia serca na wzór serca Pana Jezusa na krzyżu. Po jej śmierci, sekcja zwłok udowodniła ten fakt – dodał ksiądz Karol Zegan.

Po Mszy Świętej wierni odmówili specjalne nabożeństwo do św. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego. Jego twórcą jest ksiądz Adam Kaczmarczyk, wikariusz parafii, a muzykę do niego skomponował Paweł Łukowiec, kompozytor i zarazem parafialny organista. – Nabożeństwo składa się z litanii do Małej Arabki, która została zatwierdzona przez naszego biskupa diecezjalnego Jana Piotrowskiego oraz wezwań do świętej. Dzięki tej modlitwie chcemy odkrywać piękno oddawania swojego życia pod działanie Ducha Świętego, który jest naszym patronem – tłumaczył ksiądz Marek Czarnota, proboszcz parafii. Następnie wszyscy uczestniczący liturgii mogli oddać cześć relikwiom Świętej Palestynki.

Uroczystość jest nie tylko niezwykle ważna dla wspólnoty parafialnej, ale i dla całej diecezji. To jedyny taki odpust w Polsce. – W marcu tego roku zwróciliśmy się, za pośrednictwem biskupa Jana Piotrowskiego, o to, żeby św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego była drugą patronką naszej świątyni. Mogę powiedzieć z wielką radością, że w miniony piątek otrzymaliśmy od Stolicy Apostolskiej pozytywną odpowiedź. Święta była od dłuższego czasu związana z naszą parafią poprzez to, że ksiądz Adam Kaczmarczyk zakładając wspólnotę „W imię Jezusa” obrał ją za patronkę. Ponadto, od września 2015 roku rozpoczęliśmy w każdy trzeci czwartek miesiąca Msze Święte wotywne ku czci Ducha Świętego, którego wielką czcicielką była Mała Arabka. Wierzymy, że modlitwa za jej pośrednictwem będzie owocowała wsparciem dzieł, które prowadzimy w naszej parafii, a także pomocą dla wiernych w drodze do świętości  – wyjaśniał ksiądz Marek Czarnota.

św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego urodziła się 5 stycznia 1846 roku niedaleko Nazaretu. Jej rodzice zmarli, gdy była jeszcze małym dzieckiem. Wówczas została oddana pod opiekę stryja, który chciał ją zmusić do małżeństwa. Wówczas stanowczo odmówiła, co spotkało się z gniewem opiekuna. Za karę została potraktowana jak służąca. Napisała więc list to swojego brata z prośbą o pomoc. Miał go dostarczyć były sługa jej stryja. W zamian za przysługę zażądał od niej przejścia na islam. Kiedy odmówiła, wpadł w gniew, ranił świętą w szyję i porzucił na drodze. Mariam, bo takie imię przy Chrzcie Świętym otrzymała, mówiła później, że uratowała ją nieznajoma zakonnica, która opiekowała się nią przez cztery tygodnie, a potem zaprowadziła do kościoła franciszkanów. Zaczęła ukrywać się przed rodziną. W Jerozolimie została niesłusznie oskarżona o kradzież i znalazła się w więzieniu, a po 2 dniach wyszła na wolność. W Bejrucie, gdzie trafiła, straciła wzrok. Szybko wyzdrowiała, a zaraz potem spadła z dużej wysokości. Powróciła jednak do pełni zdrowia. W 1863 roku przeniosła się do Marsylii, gdzie pracowała jako kucharka. Tam została przyjęta do Zgromadzenia Sióstr św. Józefa Wówczas zaczęła doznawać zjawisk mistycznych i stygmatów, które uznała za objawy trądu. Zaniepokoiło to również wspólnotę zakonną. Święta nie ustawała jednak w modlitwie do Ducha Świętego. Z Francji udała się do Indii, gdzie ze współsiostrami założyła nowy klasztor. 20 sierpnia 1875 roku wyruszyła do Betlejem. Tam przeżyła upadek ze schodów, w skutek którego zmarła 26 sierpnia 1875 roku.

Homilia księdza Karola Zegana:

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO