Drewniany dom przy Żeromskiego 41 już prawie rozebrany

- Przez siedem lat próbowaliśmy go uratować przed zniszczeniem i rozbiórką po pożarze w maju 2014 roku.  Nadpaliła się wtedy część poddasza, szkody były niewielkie. Nie takie, by doprowadzić budynek do całkowitej ruiny. Stało się to przez siedem lat nieogrzewania i złego zabezpieczenia tego budynku – przypomniał historię Andrzej Łącki ze stowarzyszenia działającego na rzecz ratowania zabytkowego budynku.

- Miasto sprzedało tę nieruchomość bez przetargu Spółdzielni Mieszkaniowej im. prof. Jana Czarnockiego. Oprotestowaliśmy procedurę bezprzetargową. Ze strony miasta otrzymaliśmy odpowiedź, że jest taki przepis, który pozwala bez przetargu sprzedać nieruchomość na cele mieszkaniowe, tzw. Lex Developer – relacjonuje Andrzej Łącki.

Drewniany domek stał przy ulicy  Żeromskiego od 1920 roku. Początkowo mieszkali w nim urzędnicy, tworzącego się województwa kieleckiego.  

- Myślę, że jeżeli dom pozostałby na swoim miejscu, mogłyby się tam mieścić jakieś instytucje czy stowarzyszenia, które działają w naszym mieście – twierdzi przedstawiciel stowarzyszenia.

Na miejscu trwają już prace związane z rozbiórką i przygotowaniem do budowy  bloku:

-  Prace idą bardzo dobrze. Będzie tu stał budynek trzykondygnacyjny budynek mieszkalny na 25 mieszkań. Wszystkie nasze działania są zgodne z prawem, mamy zgromadzone wszystkie konieczne dokumenty – informuje Zbigniew Oleśnicki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. prof. Jana Czarnockiego.

Przypomnijmy, że budynek do 1995 roku był na liście zabytków.