Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Kwestia MOW-u niewyjaśniona. Dokumenty zniknęły, a sekretarz…

piątek, 23 kwietnia 2021 12:26 / Autor: Weronika Karyś
Kwestia MOW-u niewyjaśniona. Dokumenty zniknęły, a sekretarz…
Kwestia MOW-u niewyjaśniona. Dokumenty zniknęły, a sekretarz…
Weronika Karyś
Weronika Karyś

Na wczorajszej sesji rady miasta, 22 kwietnia, radni mieli poruszyć temat Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego zlokalizowanego na kieleckim Dobromyślu. Do ratusza wpłynęły trzy projekty uchwał i statut, który według prawników gdzieś… zaginął. Sekretarz miasta, Szczepan Skorupski, spytany przez TVP3 o wyjaśnienie odpowiedział „Urząd Miasta w Kielcach z roku na rok pracuje coraz lepiej”.

W porządku obrad miały pojawić się trzy uchwały: w sprawie powołania szkoły branżowej, w sprawie włączenia szkoły branżowej do MOW-u oraz w sprawie zmniejszenia dodatków za trudne warunki pracy do minimum ustawowego. Finalnie żadna z nich nie była procedowana.

- Przygotowaliśmy wszystkie niezbędne materiały i dokumenty. Niestety, nie zdążyliśmy przedłożyć ich na konwencie poprzedzającym sesję, ale zrobiliśmy to już następnego dnia – opowiada wiceprzewodnicząca Rady Miasta, Joanna Winiarska.

- Czekaliśmy na przeanalizowanie uchwał i statutu pod kątem formalno-prawnym i opinię radców prawnych. W dniu sesji okazało się, że nasze dokumenty zostały zaopiniowane negatywnie, gdyż zdaniem miejskich prawników brakowało wśród nich statutu, który przecież złożyliśmy. Nie chce się już cofać, jest po fakcie. Jesteśmy tu i teraz i myślimy, co robić dalej – dodaje.

Sekretarz miasta, Szczepan Skorupski, spytany przez dziennikarza TVP3 Kielce o zaistniałą sytuację odpowiedział: „Urząd Miasta w Kielcach z roku na rok pracuje coraz lepiej. W sposób wzorowy, a nawet wzorcowy realizujemy zadania własne oraz rządowe zadania zlecone. Warto dodać, iż w czasie pandemii COVID-19 z urzędu stanu cywilnego w Kielcach korzystają nie tylko mieszkańcy Kielc, ale również mieszkańcy ościennych gmin”.

Do tej wypowiedzi postanowiła się odnieść wiceprzewodnicząca Joanna Winiarska, która przyznaje, że słowa sekretarza miasta zabolały nie tylko ją, ale przede wszystkim wychowanków i pracowników MOW-u.

- Wychowankowie, nauczyciele i pracownicy MOW-u potraktowali zachowanie sekretarza, Szczepana Skorupskiego, jako policzek. Od rana otrzymuję telefony i wiem, że zrobiło im się bardzo przykro, iż w tak ważnej sprawie osoba, która jest opłacana z pieniędzy podatników i reprezentuje miasto, tak się zachowała. W mojej ocenie to co się wydarzyło, wydarzyć się nie powinno – stwierdza.

Mimo to radni nie tracą czasu. Dzisiaj, 23 kwietnia, złożyli wniosek do przewodniczącego, Kamila Suchańskiego, o zwołanie sesji nadzwyczajnej, która, zgodnie z prawem, powinna się odbyć w ciągu najbliższych siedmiu dni. – Chcemy, żeby spotkanie w sprawie MOW-u odbyło się jak najszybciej. Nie mamy wiele czasu. Do 30 kwietnia dyrektorzy poszczególnych szkół i placówek muszą poinformować miasto o zapotrzebowaniu dotyczącym dalszej edukacji uczniów i ich przekierowaniach. Jeżeli w tym miejscu nie powstanie szkoła branżowa dyrektorzy nie będą mieli gdzie przekierować uczniów – tłumaczy Winiarska.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO