MIASTO
Radna Katarzyna Czech-Kruczek: Drogi po zimie wyglądają jak szwajcarski ser
 
                     
                    Wiosna - choć większość wyczekuje jej z utęsknieniem, kierowcom kojarzy się głównie z ogromnymi dziurami w drogach. W Kielcach ubytki pojawiają się po każdej zimie. Do tej pory ich uzupełnianie niewiele dawało.
Temperatura poniżej zera, zalegający śnieg, zamarzająca woda – takie warunki atmosferyczne negatywnie wpływają na stan kieleckich dróg. Z początkiem wiosny w jezdniach pojawia się mnóstwo ubytków, które znacznie utrudniają przemieszczanie się po mieście.
- Mieszkańcy wskazują, że sytuacja powtarza się co roku. Sama też zauważam ten problem – mówi Katarzyna Czech-Kruczek. Wiceprzewodnicząca rady miasta postanowiła osobiście zająć się sprawą i zawnioskować do prezydenta o udostępnienie dokumentów dotyczących remontów kieleckich dróg.
- Bardzo dużo podróżuję, jeżdżę do różnych miast i widzę, że jakość naszych kieleckich dróg znacznie odbiega od tych znajdujących się w innych częściach Polski. Ubytki w nawierzchni to duży problem - skutkują uszkodzeniami pojazdów i ogumienia, są również bezpośrednią przyczyną kolizji. Z drugiej strony, wykonywanie co roku tej samej pracy to także ogromne koszty dla miasta i stracony czas. Należy się więc poważnie zastanowić, co jest nie tak – dodaje.
Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, tłumaczy, że do tej pory ubytki w drogach były uzupełniane nietrwałą technologią. Tym razem dziury są zapełniane masą bitumiczną, która jest o wiele bardziej wytrzymała.
- Obecnie Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych zajmuje się likwidacją dziur na kieleckich ulicach i przeprowadza remonty cząstkowe nawierzchni. Przypomnę, że do tej pory uzupełnianie ubytków było wykonywane tak zwaną masą na zimno albo masą z recyklera. Była to technologia, którą stosuje się w niskich temperaturach i przy dużej wilgotności, a której celem jest poprawa przejezdności. Natomiast w tej chwili przystąpiliśmy do napraw technologią zdecydowanie trwalszą – masą bitumiczną – tłumaczy Jarosław Skrzydło.
Miejski Zarząd Dróg zapewnia, że do końca kwietnia zostanie naprawionych kilkadziesiąt kieleckich ulic. - W ostatnich dniach warunki atmosferyczne uległy znacznej poprawie, jednak z prognoz wynika, że niebawem ponownie pojawi się śnieg z deszczem i temperatury oscylujące w granicach zera. To spowolni nasze działania. Mimo to, zgodnie z harmonogramem, w kwietniu planujemy naprawić kilkadziesiąt ulic na terenie miasta. Prace, tak jak do tej pory, będą odbywać się zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy – informuje Skrzydło.
![[FOTO] Znicze bez podwyżek](/media/k2/items/cache/f11bdd046032f6826f19c39ac7e9b1ce_L.jpg) 
             
             
             
             
             
            ![[FOTO] Sławosz Uznański-Wiśniewski: Moja babcia mieszka w Kielcach](/media/k2/items/cache/67b67a99eb0cb6cc2bc7205f2ea74e8b_L.jpg) 
            ![[FOTO] Kosmiczny gość w kieleckim kampusie GUM](/media/k2/items/cache/6242662260c6eceb11efdc2ba7932a40_L.jpg) 
             
            
 
						




 
	