Nie skacz „na główkę” – to nie zabawa, to ryzyko!

Może się wydawać, że to fajne i odważne zachowanie, jednak wystarczy jedna zła decyzja, żeby całe życie się zmieniło. Woda może być zbyt płytka, dno nierówne, albo coś może być pod powierzchnią. Nawet jeśli świetnie pływasz to nie wystarczy, by uniknąć wypadku.

– Niefortunny skok na główkę może spowodować poważny uraz kręgosłupa i /lub głowy. Osoba, która go dozna, może mieć problemy z oddychaniem i poruszaniem się, a także może stracić czucie w rękach i nogach. W najgorszych przypadkach, przez całe życie konieczne jest korzystanie z pomocy innych osób, jak również  z urządzeń wspomagających oddychanie. Najczęściej ofiarami takich wypadków są właśnie młodzi ludzie. Czasem chcą się popisać przed kolegami, innym razem po prostu nie myślą o konsekwencjach – wyjaśnia prof. dr hab. prof. UJK Wojciech Kiebzak, specjalista rehabilitacji ruchowej, kierownik Klinicznego Zakładu Rehabilitacji Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii, konsultant wojewódzki w dziedzinie fizjoterapii.

Nigdy nie skacz do wody, szczególnie „na główkę”, jeśli nie znasz dna i nie ma w pobliżu opiekuna podczas Twoich zachowań. Słuchaj ratowników – oni są tam po to, by dbać o Twoje bezpieczeństwo. Nie naśladuj innych, którzy podejmują ryzykowne zachowania. Bądź przykładem – Twoja rozwaga może uratować komuś zdrowie, a nawet życie. Nie baw się w bohatera – życie jest najważniejsze! Nie wstydź się mówić „nie” – masz prawo odmówić ryzykownej zabawy!

–  Nie chodzi o to, żeby się bać, chodzi o to, żeby myśleć zanim zrobisz coś ryzykownego. Bezpieczeństwo nad wodą to nie żart. Dobra zabawa nie może kończyć się tragedią – podsumowuje lekarz.