REGION
Oszukali seniorów na ponad sześć milionów złotych. Ale nie wszystkich


Oszustwa metodami „na wnuczka”, „policjanta”, czy „pracownika banku” są nadal prawdziwą plagą w naszym regionie. Tylko w województwie świętokrzyskim, w ubiegłym roku oszukano w ten sposób ponad 160 osób, które straciły przeszło sześć milionów złotych. Bywały jednak i sytuacje, gdy to przestępcy „dali się złapać”.
Przykład takiego zdarzenia mieliśmy 24 maja w Kazimierzy Wielkiej. Z małżeństwem skontaktował się oszust podający się za ich syna i opowiedział historię o spowodowaniu wypadku. Później umówił się z nimi na przekazanie pieniędzy, które miały uchronić go przed więzieniem. I choć liczył na „kapustę” to… nie taką, jaką otrzymał.
– Po krótkiej chwili pod domem seniorów pojawił się młody mężczyzna, by odebrać kosztowności. Czekali już jednak na niego policjanci, a małżeństwo zgodnie z instrukcjami oszustów przygotowało reklamówkę, lecz wypełniło ją kapustą – informuje mł. asp. Kinga Kupiec z KPP w Kazimierzy Wielkiej.
18-letniemu mężczyźnie grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
Na niczym spełzła także próba oszustwa, do której doszło pod koniec 2024 roku, choć do straty pieniędzy było o włos.
– Do mieszkańca gminy Solec-Zdrój zadzwonił oszust podający się za policjanta. Przekonał 73-latka, że jego córka spowodowała wypadek i żeby mogła uniknąć odpowiedzialności karnej trzeba wpłacić pieniądze. Senior zebrał 300 tysięcy złotych i wyruszył na spotkanie z oszustami – przekazuje asp. sztab. Tomasz Piwowarski z KPP w Busku-Zdroju.
Mężczyzna na jednej z kieleckich ulic spotkał się z rzekomym mecenasem, jednak gdy poprosił go o okazanie legitymacji adwokackiej, ten oświadczył, że takiej nie posiada, gdyż miał tylko odebrać gotówkę. Refleksja przyszła w ostatniej chwili i uratowała seniora przed utratą oszczędności.
Na celownik oszustów trafił także 75-latek z Ożarowa, skuszony wizją szybkiego wzbogacenia się w sieci. Wypełnił dostępny na stronie internetowej formularz, po czym skontaktował się z nim „konsultant” który polecił przelanie blisko tysiąca złotych w ramach pierwszej inwestycji.
– 75-latek w porę zablokował zlecony przelew, ponadto skontaktował się z rzekomym inwestorem prosząc o zlikwidowanie jego konta na platformie. W rozmowie dowiedział się, że w jego imieniu został zlecony przelew w kwocie 36 tysięcy euro – wyjaśnia mł. asp. Monika Żurek z KPP w Opatowie.
Na szczęście udało się zablokować transakcję, a senior zachował swoje oszczędności.
Z kolei 40-letni kielczanin, z którym także skontaktował się oszust – tym razem fałszywy wnuczek – wykazał się niemałym sprytem i zaprowadził przestępcę wprost w ręce policjantów.
– Kielczanin odebrał telefon i w słuchawce usłyszał męski głos, który informował go o wypadku spowodowanym przez wnuczka i konieczności przekazania 250 tysięcy złotych na kaucję. Mężczyzna od razu zorientował się, co jest na rzeczy i prowadził rozmowę w taki sposób, aby rzekomy wnuczek był przekonany, że rozmawia z seniorką, która dała wiarę w jego historię – mówi asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.
40-latek jednocześnie powiadomił o sytuacji kieleckich policjantów i gdy oszust przyszedł po pieniądze, wpadł w ich ręce. Za próbą wyłudzenia stał 30-letni mieszkaniec Śląska, a badanie alkomatem wykazało u niego prawie dwa promile alkoholu. Mężczyźnie grozi 8 lat więzienia.
W całej Polsce, od 2021 do 2024 doszło już do przeszło 15 tysięcy tego typu oszust. Straty wyniosły aż 500 milionów złotych, udało się odzyskać zaledwie 23 miliony z tej kwoty.








