Korona przejmuje utalentowanego pomocnika Śląska. Teraz został zesłany do rezerw

20-latek uchodzi za jeden z największych talentów zespołu ze stolicy Dolnego Śląska. Wychowanek UKP Zielona Góra trafił do Wrocławia w 2017 roku. W następnym sezonie pomógł juniorom starszym wywalczyć wicemistrzostwo Polski. Wtedy po „złoto” sięgnęła Korona Kielce. W tamtej kampanii strzelił pięć bramek i miał 13 asyst. Znalazł się w najlepszej drużynie sezonu.

W kolejnych miesiącach coraz częściej trenował z pierwszym zespołem, dostawał również sporo minut w trzecioligowych rezerwach, którym pomógł wywalczyć awans. W PKO Ekstraklasie zadebiutował w ostatniej kolejce poprzedniego sezonu. Wszedł na 11 minut spotkania z Lechią Gdańsk (1:2).

W trwających rozgrywkach zaliczył pięć minut w wyjazdowym meczu 4. kolejki z Pogonią Szczecin. „Jesienią” zagrał w 11 spotkaniach drugoligowego Śląska II.

Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, Marcin Szpakowski nie przedłuży wygasającego wraz z końcem sezonu kontraktu. W lipcu, na zasadzie wolnego transferu, ma przenieść się do Korony Kielce. Po tym jak te informacje wyszły na jaw, młody pomocnik został przesunięty do drugoligowych rezerw.

– Klub od pewnego czasu negocjował nową umowę z Marcinem. Miałem z nim indywidualną rozmowę podczas zgrupowania w Turcji. Dostałem informację, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem trochę zawiedziony tym, że nie doszło do porozumienia – mówił, po piątkowym meczu z Wisłą Kraków, Vitezslav Lavicka, trener Śląska Wrocław.

– Marcin jest młody, ma bardzo dobry potencjał. Jeśli skusiła go gra na poziomie I ligi... Tu pracowaliśmy z nim krok po kroku. Trenował z pierwszą drużyną. Oczywiście więcej miał występów w II lidze, ale łapał minuty w ekstraklasie. Nie wiem czy on, czy ktoś inny podjął decyzję, że nie chce podpisać nowego kontraktu – tłumaczył czeski szkoleniowiec.

Korona na razie nie poinformowała o tym transferze.