Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Idziemy w dobrą stronę, ale wylewamy na głowę kubeł zimnej wody

sobota, 18 lutego 2023 17:29 / Autor: Damian Wysocki
Kuzera: Idziemy w dobrą stronę, ale wylewamy na głowę kubeł zimnej wody
Kuzera: Idziemy w dobrą stronę, ale wylewamy na głowę kubeł zimnej wody
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Idziemy w dobrą stronę, ale wylewamy kubeł zimnej wody na głowę. Coś zaczęliśmy, ale trzeba to kontynuować – powiedział Kamil Kuzera, trener Korony Kielce, po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk.

„Żółto-czerwoni” wygrali 1:0. Jedynego gola zdobył Ronaldo Deaconu, który popisał się świetnym strzałem z dystansu w 38. minucie. Przez godzinę miejscowi nadawali ton rywalizacji. Utrzymywali się przy piłce, potrafili stwarzać groźne sytuacje. W 60. minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Kyryło Petrow. Wtedy goście odważnie ruszyli do odrabiania strat. Miejscowi wytrzymali jednak napór i mogli cieszyć się z trzech punktów, które znacząco zbliżyły ich do wydostania się ze strefy spadkowej.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni. Wygrana była najważniejsza. Zrobiliśmy kolejny maleńki kroczek. Dopiero teraz zaczyna się prawdziwa zabawa. Jesteśmy mega zadowoleni. Broniliśmy się przez 40 minut. Potrafiliśmy robić to. Szczęście było przy nas. Dziękuję za wsparcie kibiców. Ono było odczuwalne. Chcemy więcej – powiedział Kamil Kuzera.

– Nie mamy pretensji do Kyryła. Nie widziałem jeszcze sytuacji. To nie wynikało z głupoty, a z zaangażowania w grę. Tak miało być. Najważniejsze, że skończyło się happy endem – wyjaśniał trener „żółto-czerwonych”.

– Wiedzieliśmy jaka była ranga tego spotkania. Na początku było widać, że bardzo chcieliśmy, dlatego była kilka nerwowych zagrań.

– Czujemy, że idziemy do przodu. To jest najważniejsze. Brakuje nam troszeczkę potwierdzenia tego wszystkiego w postaci gola. W drugiej części mieliśmy dwie dobre sytuacje. Mogliśmy lepiej ustawić to spotkanie. Jest przykro, bo nie wszyscy mogli uczestniczyć w tym spotkaniu. Każdy odegra jeszcze swoją rolę. Idziemy w dobrą  stronę, ale kawał zimnej głowy. Coś zaczęliśmy, ale trzeba dalej to kontynuować – powiedział Kamil Kuzera.

W kadrze meczowej zabrakło Bartosza Śpiączki. Przyczyną nie była kontuzja.

– Bartek dostał od nas kilka dni wolnego. Chciałbym to uciąć. Daliśmy sobie chwilę, aby poukładać pewne rzeczy. Nie chcemy tego drążyć. Prosimy o spokój. Wszystko wyjaśni się w poniedziałek – wyjaśniał Kamil Kuzera.

W przyszłą sobotę Korona zagra na wyjeździe z Wartą Poznań. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO