Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Na koniec mamy takie mini europejskie puchary. Pierwszy mecz wygraliśmy

niedziela, 07 maja 2023 18:00 / Autor: Damian Wysocki
Kuzera: Na koniec mamy takie mini europejskie puchary. Pierwszy mecz wygraliśmy
Kuzera: Na koniec mamy takie mini europejskie puchary. Pierwszy mecz wygraliśmy
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Fantastyczna atmosfera i fantastyczny wynik. Zrobiliśmy duży krok w stronę utrzymania. Do tego namieszaliśmy w górze tabeli. Dziękuję chłopakom za serce, które zostawili na boisku – powiedział Kamil Kuzera, trener Korony Kielce, po zwycięstwie nad Rakowem Częstochowa.

„Żółto-czerwoni” zagrali bardzo dobre spotkanie pod względem organizacji gry. W 36. minucie gola z rzutu karnego zdobył Jakub Łukowski. W drugiej części kielczanie mądrze bronili. W samej końcówce było bardzo dużo emocji, a Korona przy pewnej dozie szczęścia zgarnęła trzy punkty, które niemal na pewno dają jej utrzymanie.

– Chcieliśmy być intensywni przez całe spotkanie. Klasa przeciwnika zmusiła nas, żeby odbierać piłkę wyżej. Kiedy zaparkujesz w swoim polu karnym, to masz więcej kłopotów z taką drużyną. Raków mocno nas naciskał, ale broniliśmy się skutecznie. Do tego mogliśmy zamknąć mecz wcześniej – wyjaśniał Kamil Kuzera.

Korona mogła stracić trzy punkty w samej końcówce, kiedy przy wybiciu z własnej bramki poślizgnął się Marceli Zapytowski. Wybornej okazji nie wykorzystał jednak Fran Tudor.

– Puls podskoczył. Tym bardziej, że było po czasie. Marceli poślizgnął się, ale Opatrzność była z nami. To było nasze szczęście, na które zapracowaliśmy – tłumaczył szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Kamil Kuzera nie zgodził się ze stwierdzeniem, że Raków rozegrał słabą pierwszą część.

– To była najlepsza pierwsza połowa w wykonaniu Korony. Tak powiem – opowiedział jednemu z dziennikarzy.

Korona wyrównała najlepszą klubową serię meczów bez porażki na swoim stadionie. Jest niepokonana od ośmiu spotkań. Odniosła siedem zwycięstw i remis.

– W szatni była taka narracja, że w dwóch ostatnich meczach mamy mini europejskie puchary. W pierwszy meczu wygraliśmy, teraz czekamy na Lecha. Też liczymy na komplet – zakończył Kamil Kuzera.  

Raków musi poczekać na świętowanie mistrzostwa Polski. Korona zrobiła za to decydujący krok w stronę utrzymania. Na trzy kolejki przed końcem ma 38 punktów – o sześć więcej od Śląska Wrocław, z którym ma korzystniejszy bilans bezpośrednich spotkań.

W piątek podopieczni Kamila Kuzery zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO