Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lettieri: po zawodnikach widać już duże zmęczenie

środa, 24 stycznia 2018 21:10 / Autor: Damian Wysocki
Lettieri: po zawodnikach widać już duże zmęczenie
Lettieri: po zawodnikach widać już duże zmęczenie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Piłkarze Korony, w swoim ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Turcji, przegrali 0:3 z Amkarem Perm. Kielczanie w pierwszej połowie przeważali nad trzynastą drużyną ligi rosyjskiej, ale nie zdołali tego potwierdzić bramką. W drugiej części, w 56. minucie wynik  otworzył Stanislav Prokofiev. Siedem minut później prowadzenie podwyższył Barun.  Korona w końcówce ponownie miała większą inicjatywę, a rywale skupili się na kontratakach. Jeden z nich zakończył się drugą bramką Prokofieva.

- W pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Wtedy było jeszcze bez bramek. Oni w przerwie wymienili całą jedenastkę, mieli więcej sił. U nas przeprowadziliśmy mniej zmian i stąd wzięła się różnica - powiedział trener Korony Kielce, Gino Lettieri.

Korona do ostatniego meczu przystąpiła niemal po dwóch tygodniach mocnych treningów podczas obozu.

- Jesteśmy zadowoleni z tego okresu. W tym meczu  było widać, że drużyna jest "zajechana" i odczuwa wielkie zmęczenie. Kilku zawodników musiało zagrać 90. minut, ale ogólnie rzecz biorąc jesteśmy zadowoleni z czasu spędzonego tutaj - wyjaśniał Lettieri.

- Na pewno był to jeden z cięższych meczów. Nałożył się na nas cały obóz, te wszystkie dni, które przepracowaliśmy. Nie można wszystkiego zgonić na przygotowanie, bo po to tutaj przyjechaliśmy. Wynik powinien zejść na dalszy plan, ale musimy wziąć pod uwagę, że straciliśmy trzy bramki i nie do końca byliśmy konsekwentni - tłumaczył obrońca Korony, Krystian Miś.

Poczynaniom młodego zawodnika, który na boisku pojawił się w drugiej połowie z linii bocznej bacznie przyglądał się Czesław Michniewicz, trener młodzieżowej reprezentacji Polski, do której Miś ostatnio był powoływany.

- Dla mnie to była kolejna dawka motywacji. Do każdego meczu podchodzę tak samo, bez względu na to czy na trybunach jest szkoleniowiec. Zawsze chce wypaść jak najlepiej - zaznaczał Miś.

Czesław Michniewicz po spotkaniu pochwalił 22-latka, ale zganił również za sytuacje kiedy wpadła trzecia bramka.

- Miło usłyszeć takie słowa. Ciężko ocenić tę sytuację. Niby przy niej był spalony, ale nie było gwizdka, więc zawsze trzeba grać do końca. Zobaczymy na wideo jak to wyglądało i wtedy wyciągniemy wnioski - zakończył Miś.

Dla Korony mecz z Amkarem był ostatnim sparingiem w Turcji. "Żółto-czerwoni" wcześniej dwukrotnie rywalizowali z zespołami z ligi rumuńskiej. Podopieczni Gino Lettieriego pokonali 3:2 CSM Politehnica Iasi oraz bezbramkowo zremisowali z Sepsi Sfantu Gheorghe. Bez goli zakończył się również ich mecz z ukraińskim Olimpikiem Donieck. Kielczanie w Side będą przebywać do soboty.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO