Mierzwa wrócił do Korony. „Tworzy się ciekawy projekt”

Marek Mierzwa rozstał się z Koroną Kielce po wywalczeniu mistrzowskiego tytułu. Klub zaproponował mu przedłużenie wygasającej umowy, ale na gorszych warunkach finansowych. Na to nie zgodził się szkoleniowiec, który od listopada 2019 roku był dyrektorem sportowym Spartakusa Daleszyce.

– Wróciłem, bo tworzy się tutaj ciekawy projekt. To dla mnie najważniejsze. Jeżeli jest wizja i pomysły na to, żeby coś dobrze funkcjonowało – nie tylko na ten moment, ale również w przyszłości – wchodzę w to. Jestem w stanie poświęcić się i wspólnymi siłami stworzyć dobrą akademię z niezłym szkoleniem, aby wszyscy cieszyli się wychowankami w pierwszym w zespole, a może doczekamy się reprezentantów Polski. W najbliższych miesiącach czeka nas wiele pracy, żeby wszystko dobrze poukładać – mówi Marek Mierzwa.

– Chcemy stworzyć akademię i jednolity system szkolenia, żeby wszystko zazębiało się między pierwszym zespołem i grupami młodzieżowymi. Chcemy, aby powstała odpowiednia baza. To jest główną bolączką: przez tyle lat nie udało się czegoś wybudować. Wspólnymi siłami, w pewnej perspektywie czasu, będzie można to zrobić. Moją rolą jest, aby zorganizować szkolenie na odpowiednim poziomie i to nadzorować – dodaje kielecki trener.

W ostatnich dniach Korona rozstała się z Łukaszem Foksem, dotychczasowym pełnomocnikiem zarządu ds. organizacji szkolenia młodzieży i Marcinem Gawronem, koordynatorem ds. szkolenia młodzieży.