Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Nie w pełni wykorzystana przewaga. Korona z Wrocławia wraca z punktem

niedziela, 16 grudnia 2018 17:07 / Autor: Damian Wysocki
Nie w pełni wykorzystana przewaga. Korona z Wrocławia wraca z punktem
Nie w pełni wykorzystana przewaga. Korona z Wrocławia wraca z punktem
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce w meczu 20. kolejki LOTTO Ekstraklasy zremisowała na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:1. Gospodarze prowadzenie objęli w 27. minucie, kiedy kontratak ładnym strzałem wykończył Robert Pich. Boiskowa sytuacja zmieniła sie na początku drugiej połowy, po tym jak czerwoną kartką ukarany został obrońca wrocławian, Dorde Cotra. Kielczanie zdecydowanie przejęli inicjatywę, ale udokumentowali to tylko jednym golem. W 64. minucie na listę strzelców wpisał się Michał Gardawski. Podopieczni Gino Lettieriego przed ostatnim tegorocznym spotkaniem z 30 punktami na koncie zajmują 5. miejsce w tabeli. 

Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:1 (1:0)

Bramki: Pich (27') – Gardawski (64')

Śląsk: Słowik – Broź, Pawelec, Golla, Cotra – Pich, Radecki, Tarasovs, Farshad (70' Gąska) – Piech (80' Chrapek), Robak

Korona: Hamrol – Możdżeń, Marquez (46' Górski), Kovacević, Diaw, Gardawski – Puczko, Żubrowski, Petrak (46' Jukić), Cebula (80' Kosakiewicz) – Soriano

Żółta kartka: Radecki, Broź, Cotra, Chrapek – Petrak, Marquez, Żubrowski, Diaw 

NAJCIEKAWSZE WYDARZENIA:

7': Pierwsza składna akcja Korony. Cebula uderzył z powietrza z 17 metra, ale mocno niecelnie.

8': Soriano na skraju pola karnego "nawinął" Pawelca. Strzał Włocha trafił w boczną siatkę.  

9': Hamrol wyszedł do dośrodkowania z prawej strony. Golkiper Korony zderzył się z Piechem i wybił piłkę wprost pod nogi Tarasovsa. Łotysz huknął bez zastanowienia sprzed pola karnego. Futbolówka przeleciała milimetry nad poprzeczką.

27': GOL! 1:0! Zabójczy kontratak Śląska. Cebula w środkowej strefie boiska stracił piłkę na rzecz Brozia, który podał ją do Piecha. Napastnik Śląska błyskawicznie po przyjęciu oddał ją w tempo do wybiegającego Picha. Słowak idealnie przymierzył z lewej nogi w krótki róg, nie dając szans na skuteczną interwencję Hamrolowi.

39': Piech po stałym fragmencie wpisał się na listę strzelców, ale sędzia Raczkowski po długiej konsultacji z wozem VAR go nie uznał. Decyzja była słuszna, ponieważ napastnik Śląska wracał ze spalonego, a ostatnim który zagrywał do niego piłkę był Robak, a nie jak początkowo wydawało się Kovacević.

41': Z dystansu potężnie uderzył Broź. Na szczęście Korony dobrze ustawiony był Hamrol, który zdołał odbić piłkę.

45'+1: Korona mogła doprowadzić do remisu tuż przed zejściem do szatni. Cebula ładnie rozegrał piłkę z Puczką. Słoweniec dośrodkował na długi słupek wprost na głowę Soriano. Włoch skontrował futbolówkę, ale ta trafiła w poprzeczkę.

51': Czerwoną kartką ukarany został Cotra. Lewy obrońca Śląska uderzył łokciem w twarz dryblującego Puczkę. Sędzia Raczkowski początkowo pokazał żółtą kartkę, ale po wideoweryfikacji zmienił swoją decyzję.

64': GOL! 1:1! Korona miała problemy z zaskoczeniem Śląska atakiem pozycyjnym, ale udało się po stałym fragmencie gry. Puczko dośrodkował z rzutu wolnego na krótki słupek. Kovacević przedłużył piłkę do Gardawskiego, który ładnym "szczupakiem" doprowadził do wyrównania.

67': Górski zdecydował się na strzał z 25 metrów z lewej nogi. Piłka minęła bramkę.

72': Przewaga Korony z każdą minutą była coraz większa. Po długim rozegraniu na techniczny strzał z linii "szesnastki" zdecydował się Możdżeń. Minimalnie niecelnie.

83': Soriano dobrze przyjął piłkę zagraną przez Żubrowskiego. Włoski napastnik "żółto-czerwonych" uderzył z 16 metrów po ziemi, ale obok słupka.

86': Kolejny strzał z dystansu "żółto-czerwonych". Tym razem swoich sił spróbował Żubrowski. Środkowy pomocnik uderzył w dolny lewy róg, ale świetną interwencją popisał się Słowik.

90': Śląsk już w doliczonym czasie gry mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę kolanem uderzył Robak. Dobrze zablokował go Żubrowski. Kovacević przy wybiciu nabił Chrapka. Futbolówka szczęśliwie dla gości odbiła się od poprzeczki. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO