Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Targi Kielce udzielą pożyczki Koronie. Co z dokapitalizowaniem?

wtorek, 29 listopada 2022 14:00 / Autor: Damian Wysocki
Targi Kielce udzielą pożyczki Koronie. Co z dokapitalizowaniem?
Targi Kielce udzielą pożyczki Koronie. Co z dokapitalizowaniem?
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce potrzebuje finansowego wsparcia. Raz, aby spłacić zobowiązania z przeszłości. Dwa, żeby wzmocnić zespół, którego celem w rundzie wiosennej będzie walka o zachowanie ekstraklasowego bytu. Wszystko wskazuje na to, że klub otrzyma pożyczkę od Targów Kielce.

 

 

Jak już informowaliśmy kilka dni temu, klub zwrócił się z prośbą do miasta o podniesienie kapitału zakładowego spółki o siedem i pół miliona złotych.

– Zapotrzebowanie na taką kwotę wynika przede wszystkim z konieczności spłaty zaległych zobowiązań. Potrzebna jest też kwota na podcięcie walki o utrzymanie – mówi nam Łukasz Jabłoński, prezes kieleckiego klubu.

Na spłatę zobowiązań ma trafić trzy miliony złotych. W tym znajduje się ponad milion, który należy zapłacić zawodnikom, z którymi Korona przegrała w ostatnim czasie procesy za niewłaściwe rozwiązanie kontraktów we wcześniejszych sezonach, kiedy większościowy pakiet akcji należał do rodziny Hundsdorferów. Jeśli Luka Kucić i Daniel Dziwniel nie otrzymają swoich pieniędzy, to klubowi grożą poważniejsze konsekwencje.

Patrząc na poprzednie lata, siedem i pół miliona złotych, to najwyższa jednostkowa kwota dokapitalizowania o którą poprosił klub. Do tej pory miasto uczestniczyło w podnoszeniu kapitału zakładowego 24 razy. Rekordowy był 2011 rok, kiedy przekazano na ten cel blisko jedenaście milionów, ale w dwóch transzach.

– Być może jednorazowo to najwyższa kwota. To może budzić negatywne wyobrażenie wśród lokalnego społeczeństwa. Działam jednak w inny sposób. Nie chcę nikogo oskarżać, ale w poprzednich latach rosły zobowiązania. Kiedy klub nie miał powietrza do oddechu, stawiał sprawę na ostrzu noża i prosił o kolejne dokapitalizowanie. W tej chwili nie budujemy bagażu zobowiązań. Jestem w stanie określić, ile potrzebujemy pieniędzy do zakończenia sezonu. Dlatego ta kwota jest w jednej racie – wyjaśnia Łukasz Jabłoński.

– Nie stawiam sprawy na ostrzu nożna. Nie zakładam, że złożymy wniosek o upadłość. Jeśli wybieramy się w podróż dookoła świata i  potrzebujemy kwoty „X”, to nie możemy zatankować baku do połowy. Prosiłbym, aby stwierdzono, w którym kierunku ma zmierzać Korona. Jeśli celem będzie utrzymanie w ekstraklasie, to ona musi być atrakcyjna w stosunku do innych podmiotów, aby włączyć się skutecznie w tę walkę. Nie możemy być białą wyspą z budżetem w wysokości 16 milionów złotych. To jest gwarant spadku. Musimy zwrócić uwagę, jak są finansowane inne kluby. Budżet klubu jest banalny. Składa się z kilku elementów, przychodów: komercyjnych, dnia meczowego i szeroko rozumianej ligi. Poza tym ostatnim, nasz klub wygląda nieźle na tle konkurencji, ale ma też szereg zobowiązań z przeszłości. Jeśli będzie problem ze zrozumieniem tego, to poddajemy się w walce. Temat budzi wiele kontrowersji, ale jest też dużo zrozumienia. Trzeba tę sprawę przeanalizować. Nie chodzi o wywołanie skandalu. Wierzę, że w podjęcie mądrych decyzji – wyjaśnia prezes kieleckiego klubu.

Jednym ze sposobów na pomoc klubowi ma być pożyczka w kwocie miliona złotych udzielona przez Targi Kielce. Zarząd tej spółki podjął już decyzję w tej sprawie. Nie są jednak znane szczegóły tej transakcji.

– Obie spółki rządzą się tymi samymi prawami. Jeśli dojdzie do pożyczki, to ona musi być zabezpieczona w odpowiedni sposób. Jej warunki muszą być rynkowymi. Znamy przepisy i będziemy się do nich stosować. Nie chcę jednak mówić o czymś do czego jeszcze nie doszło – wyjaśnia Łukasz Jabłoński.

Wszystko wskazuje na to, że temat podniesienia kapitału zakładowego Korony nie zostanie wprowadzony do programu najbliższej, czwartkowej Sesji Rady Miasta.

 

 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO