Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Wychowankowie Korony z Pucharem Polski. Szelągowski z asystą w finale

niedziela, 02 maja 2021 18:03 / Autor: Damian Wysocki
Wychowankowie Korony z Pucharem Polski. Szelągowski z asystą w finale
fot. Mateusz Kaleta
Wychowankowie Korony z Pucharem Polski. Szelągowski z asystą w finale
fot. Mateusz Kaleta
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Raków Częstochowa odniósł największy sukces w stuletniej historii klubu. Drużyna, w której gra czterech wychowanków Korony Kielce, zdobyła Puchar Polski. W niedzielnym finale rozegranym w Lublinie pokonała pierwszoligową Arkę Gdynia 2:1.

Mecz w wyjściowym składzie rozpoczął Marcin Cebula, który świetnie spisuje się od początku swojej przygody z klubem spod Jasnej Góry. W kończącym się sezonie PKO Ekstraklasy, w którym Raków ma już zapewnione miejsce na podium, zdobył sześć bramek i zanotował siedem asyst. W niedzielę 26-latek był aktywny. Dobrze bił stałe fragmenty gry. W pierwszej połowie był bliski zdobycia gola, ale nie zdołał oddać czystego strzału po dośrodkowaniu z prawej strony. Drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.

Po przerwie dalej aktywniejszy był Raków, jednak Arka potrafiła groźnie odpowiedzieć. W 57. minucie objęła prowadzenie, po tym jak w siatce wylądował centrostrzał Mateusza Żebrowskiego. Raków ruszył do odrabiania strat, ale długo nie mógł przebić się przez dobrze zorganizowaną defensywę pierwszoligowca.

W 80. minucie boisko opuścił Marcin Cebula. Zastąpił go David Tijanić. 60 sekund później do wyrównania doprowadził Ivi Lopez. Na pięć minut przed końcem na placu gry pojawił się drugi z wychowanków „żółto-czerwonych” – Daniel Szelągowski i został jednym z bohaterów akcji z ostatniej minuty regulaminowego czasu.

"Szeli" dobrze wybiegł do kontry. Otrzymał świetną piłkę od Iviego Lopeza, po czym zgrał ją wzdłuż bramki do Davida Tjanicia, który skutecznie dokończył dzieła.

Całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Wiktor Długosz. Iwo Kaczmarski znalazł się poza kadrą.

Dla Rakowa to pierwsze trofeum w stuletniej historii klubu. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO