Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Zabójczy doliczony czas pogrążył Koronę w Olsztynie

środa, 28 kwietnia 2021 17:54 / Autor: Damian Wysocki
Zabójczy doliczony czas pogrążył Koronę w Olsztynie
fot. Grzegorz Ksel
Zabójczy doliczony czas pogrążył Koronę w Olsztynie
fot. Grzegorz Ksel
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W środowym meczu 27. kolejki Fortuna I Ligi, Korona Kielce przegrała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 0:2. Spotkanie nie porwało i należało do tych z gatunku „dla ludzi o stalowych nerwach”. Gospodarze rozstrzygnęli je w doliczonym czasie. Najpierw rzut karny wykorzystał Sam van Huffel, a podłamaną defensywę kielczan dobił Sebastian Szczutowski. Podopieczni Dominika Nowaka nie mieli szczęścia w pierwszej połowie, w której oddali dwa groźne strzały z dystansu. Najpierw próba Jacka Kiełba trafiła w poprzeczkę, a później uderzenie Filipe Olivieiry odbiło się od słupka. 

Dominik Nowak przeprowadził trzy zmiany w wyjściowym składzie. W Olsztynie od początku zagrali Filipe Olivieira, Marcin Szpakowski i Jacek Kiełb. Zabrakło kontuzjowanego Grzegorza Szymusika i zawieszonego za kartki Marcela Gąsiora. Na ławce usiadł Marko Pervan.

Początek przyniósł spokojną grę, ale podobnie jak w poprzednich spotkaniach, to Korona była bardziej aktywna od przeciwnika. W 18. minucie mogła otworzyć wynik. Jacek Kiełb miał dużo miejsca i zdecydował się na strzał z 30 metrów. Jego mocne uderzenie trafiło w poprzeczkę.

Z biegiem czasu gra uległa zaostrzeniu. Szczególnie gospodarze nie przebierali w środkach, a „żółto-czerwoni” mieli problemy z wymienieniem kilku podań. Obserwatorzy spotkania z utęsknieniem czekali na gwizdek zapraszający drużyny do szatni. Zanim to nastąpiło z dystansu przymierzył Filipe Olivieira. Jego próba trafiła w słupek.

Druga połowa miała podobny przebieg. Kielczanie starali się grać nieco szybciej, ale dalej mieli problemy ze sforsowaniem dobrze zorganizowanej defensywy Stomilu. W 55. minucie ósmą kartkę w swoim ósmym kolejnym występie w „żółto-czerwonych” barwach obejrzał Mario Zebić. Chorwata czeka druga przymusowa absencja.

Na kwadrans przed końcem goście stworzyli swoją pierwszą groźną sytuację. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał z głowy oddał Damian Byrtek. Piłka przeleciała obok słupka.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu Rafał Kobryń sfaulował w polu karnym jednego z graczy gospodarzy. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Sam van Huffel i pewnym uderzeniem rozstrzygnął losy rywalizacji.

Kilkadziesiąt sekund później gospodarze wyprowadzili jeszcze jedną zabójczą akcję. Sytuację „sam na sam” wykorzystał Sebastian Szczutowski.

Korona rozegra następny mecz już w sobotę. Na swoim stadionie podejmie Zagłębie Sosnowiec (godz. 17).

Stomil Olsztyn – Korona Kielce 2:0 (0:0)

Bramki: Van Huffel (91’k), Szczutowski (94’)

Stomil: Leszczyński – Bucholc, Byrtek, Carolina, Straus – Sierant (84’ Szczutowski), Van Huffel, Skrzypczak, Hinokio – Mysiorski, Kuświk (78’ Spychała)

Korona: Zapytowski – Podgórski, Kobryń, Szarek, Lisowski – Kiełb (71’ Pervan), Olivieira, Zebić (82’ , Szpakowski, Łukowski – Thiakane (62’ Rybus)

Żółte kartki: Szramka – Zebić, Szarek, Łukowski, Kobryń 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO