Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Za kierownicą

piątek, 06 marca 2015 18:05 / Autor: Maciej
Za kierownicą
Za kierownicą
Maciej
Maciej

Jest ich jedenaście. Wykonują męski fach i niestrudzenie walczą ze stereotypem baby za kierownicą. Kim są panie pracujące jako kierowcy w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach? Dlaczego wybrały właśnie taki zawód? Zapytaliśmy o to niektóre z nich.

Małgorzata Nassalska z wykształcenia jest nauczycielem wychowania przedszkolnego, ale z zamiłowania - kierowcą miejskiego autobusu. - Ja po prostu kocham tę pracę, kocham jeździć - mówi.

Była pierwszą kobietą zatrudnioną przez MPK w tym charakterze. To ona przecierała szlaki obecnym koleżankom. Osiem lat temu, gdy rozpoczynała swą przygodę, widok kobiety za kierownicą dużego miejskiego pojazdu budził zarówno olbrzymie zdziwienie, jak i podziw.  – Pamiętam jak przed moim przyjściem tutaj, słuchałam pewnej audycji radiowej. Panowie zapytani, co sądzą o tym, że będą mieć koleżankę za kółkiem, odpowiadali: A niech przyjdzie, zobaczymy jak sobie poradzi – wspomina pani Małgorzata.

Dziecięce marzenie

Izabela Szewczyk ma zaledwie 23 lata. W MPK jest zatrudniona od trzech lat i jak twierdzi, dzięki tej pracy spełnia się jej marzenie. Tak, właśnie marzenie. Bo pani Iza nigdy nie chciała zostać aktorką albo  modelką. Od dziecka interesowała się motoryzacją. - Im większy pojazd, tym bardziej mnie ciekawił i tak jest do tej pory – zapewnia. Prowadzenie autobusu, to jej największa pasja.  Ale ma szczególne upodobanie:  uwielbia jazdę przegubowcami,  najlepiej leciwymi Ikarusami, które są już z powodu wieku wycofywane z taboru kieleckiej spółki.  – Frajda z przejażdżki tym pojazdem jest niesamowita - przekonuje.

Pani Izabela miała już pracy różne przygody. I przyjemne, i mniej przyjemne. Zdarzało jej się, że pasażerowie wpadali w lekką panikę widząc, że za kółkiem, zamiast mężczyzny, siedzi młoda, ładna blondynka. – Tak reagowali zwłaszcza starsi ludzie, którzy chyba nie mogli wyjść ze zdumienia, że kobieta wykonuje męski zawód. Ale z czasem to się zmieniło. Teraz zdarza się mi się dostać od stałych pasażerów cukierka albo jabłko. To bardzo miłe uczucie, kiedy ktoś cię docenia – mówi pani Iza.

Najmłodsza stażem

Anna Ziutak dopiero rok temu rozpoczęła swą przygodę za kierownicą. Ona też kocha samochody.  Ta filigranowa blondynką o twardym charakterze długo rozważała, jak mogłaby połączyć pasję motoryzacyjną z pracą zawodową. I wymyśliła: praca w MPK!  – Na początku miałam zamiar zrobić prawo jazdy na ciężarówkę, ale po zastanowieniu doszłam do wniosku, że wolę autobusy. Dlaczego tak? Po prostu: jazda dużym samochodem sprawia mi olbrzymią frajdę  –  tłumaczy pani Ania. I przekonuje, że kobiety za kółkiem radzą sobie równie dobrze, jak płeć brzydka, a może nawet lepiej. – Na mojej pierwszej lekcji instruktor powiedział mi, że idzie mi lepiej, niż niejednemu mężczyźnie. Dlatego nie rozumiem, czemu faceci powtarzają do znudzenia, że w zawodzie kierowcy są od nas lepsi. Może właśnie z tego powodu kobiety czasem mają obawy, żeby sprawdzić się w tym fachu – zastanawia się Anna Ziutak.

Spróbowałam dzięki mężowi

Agnieszkę Przydatek do pracy w charakterze kierowcy zmusiła sytuacja finansowa. – Mój mąż pracuje w MPK i namówił mnie, abym spróbowała. Wiedziałam, że to solidna firma, dlatego się zdecydowałam. I nie żałuję – mówi.

Pani Agnieszka podkreśla, że kobiety za kółkiem nie mają łatwo. Przytacza wiele przykładów, choćby ten: pewien pasażer, starszy pan, biegnąc do autobusu zauważył, że za kierownicą siedzi kobieta. Nie wszedł. Zrezygnował z kursu.  –  Początkowo byłam bardzo speszona takimi sytuacjami, ale się przyzwyczaiłam. Przyzwyczaili się także pasażerowie, bo jest nas coraz więcej i widzą, że świetnie sobie radzimy. Chyba nawet zaczęli nas doceniać, bo w tłusty czwartek, od jednego z nich dostałam pączka.

Jedenaście kobiet-kierowców to w sumie niewiele, jak na firmę, która zatrudnia ich czterystu. Ale nikt tu paniom nie rzuca kłód pod nogi.  – Nasze przedsiębiorstwo stawia na równouprawnienie. Płeć nie jest przeszkodą w zatrudnieniu. Jeśli przychodzi do mnie kobieta, która ma odpowiednie kwalifikacje, a do tego jeszcze interesuje się motoryzacją, to chętnie ją zatrudnię – mówi Elżbieta Śreniawska, prezes MPK.

* * *

Niektórzy podróżni mówią, że strach wsiąść do autobusu, gdy prowadzi go kobieta. Inni wręcz przeciwnie: twierdzą, że panie radzą sobie za kółkiem lepiej od mężczyzn. Ale są też tacy, którzy nie widzą żadnej różnicy: – Najważniejsze to bezpiecznie dotrzeć do celu. Kto prowadzi pojazd, ma drugorzędne znaczenie – mówi pan Tomasz, który właśnie wysiada z autobusu linii 105.

Beata Stąpór

Tag: kierowca
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO