Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dwa oblicza Korony. W Gdyni bramki nie padły

piątek, 08 października 2021 17:22 / Autor: Damian Wysocki
Dwa oblicza Korony. W Gdyni bramki nie padły
Dwa oblicza Korony. W Gdyni bramki nie padły
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W piątkowym hicie 12. kolejki Fortuna I Ligi, Korona Kielce bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Arką Gdynia. Podopieczni Dominika Nowaka rozegrali dwie, zgoła odmienne połowy. W pierwszej byli wycofani, czekali na kontry. W drugiej grali odważniej, jednak nie przekuli swojej przewagi w gola.

Trener Dominik Nowak musiał przeprowadzić kilka zmian. Tą najważniejszą była roszada taktyczna. Korona zaczęła z trójką środkowych pomocników: Filipe Oliveirą, Marcinem Szpakowskim i Marcelem Gąsiorem. Zabrakło klasycznego napastnika. Z przodu biegał Jakub Łukowski.

Od początku częściej przy piłce utrzymywała się ofensywnie ustawiona Arka. Korona skupiała się na zabezpieczeniu defensywy i szukaniu swoich szans w kontratakach. „Żółto-czerwoni” nie kwapili się z atakami. Częściej starali się zapraszać gospodarzy na swoją połowę.

Posiadanie piłki nie przekładało się jednak na klarowne sytuacje gdynian. Dwa razy uderzał Olaf Kobacki. Najpierw został zablokowany, a w 18. minucie piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką.

Zaskakująco, to Korona stworzyła pierwszą groźną sytuację. W 32. minucie z prawej strony dośrodkował Jakub Łukowski, a na piłkę zagraną na krótki słupek idealnie nabiegł Jacek Podgórski. Jego uderzenie z głowy wybronił Daniel Kajzer. Kilka chwil później świetnym dryblingiem popisał się Dawid Błanik, który po minięciu dwóch rywali, wbił futbolówkę  wzdłuż linii, ale żaden z jego kolegów nie zdołał do niej dojść.

Od początku drugiej części Korona dyktowała warunki. W 58. minucie stworzyła zagrożenie po rzucie rożnym. Zvonimir Petrović oddał jednak mocno niecelny strzał. Kilka chwil później, po olbrzymim zamieszaniu, w dogodnej sytuacji znalazł się Marcin Szpakowski. Jego uderzenie z głowy wybronił bramkarz Arki. Następnie, z ostrego kąta sił spróbował Dawid Błanik. Futbolówka odbiła się jeszcze od nogi rywala, a później trafiła w boczną siatkę.

W następnych fragmentach gra skoncentrowana była środku pola. Tam dużo dobrego wniósł wprowadzony w przerwie Zvonimir Petrović. W 86. minucie groźny, kąśliwy strzał oddał Jacek Podgórski. Wybronił go Daniel Kajzer. Ostatecznie, wynik nie uległ już zmianie.

W przyszły piątek Korona podejmie na swoim stadionie Widzew Łódź (godz. 20.30).

Arka Gdynia – Korona Kielce 0:0 (0:0)

Arka: Kajzer – Kasperkiewicz, Marcjanik, Dobrotka – Aleman (89’ Żebrowski), Mielewski, Adamczyk, Valcarce (46’ Stępień) – Kobacki, Czubak (62’ Siemaszko), Rosołek (81’ Da Silva)

Korona: Forenc – Danek, Zebić, Koj, Sierpina – Podgórski, Oliveira (46’ Petrović), Gąsior, Szpakowski, Błanik – Łukowski

Żółte kartki: Milewski – Gąsior, Błanik

fot. Mateusz Kaleta (CKsport.pl

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO