Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Festiwal błędów dla Jarosławia. Sytuacja Suzuki Korony Handball jeszcze trudniejsza

środa, 30 marca 2022 20:22 / Autor: Damian Wysocki
Festiwal błędów dla Jarosławia. Sytuacja Suzuki Korony Handball jeszcze trudniejsza
fot. Patryk Ptak
Festiwal błędów dla Jarosławia. Sytuacja Suzuki Korony Handball jeszcze trudniejsza
fot. Patryk Ptak
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W środę, w zaległym meczu 14. kolejki PGNiG Superligi, Suzuki Korona Handball przegrała na wyjeździe z Eurobudem JKS-em Jarosław 23:29. 

Tuż przed rozpoczęciem spotkania do kieleckich szczypiornistek dotarła zła wiadomość z Elbląga, gdzie miejscowy Start przegrał z Młynami Stoisław Koszalin 26:27. Dystans do bezpiecznego miejsca zwiększył się do trzynastu punktów.

Początek spotkania w Jarosławiu przyniósł festiwal pomyłek z obu stron. Jak się okazało, była to zapowiedź obrazu niemal całego pojedynku. 

Z jednej i drugiej strony pojawiały się proste błędy lub niewykorzystane sytuacje. Najjaśniejszymi punktami obu zespołów były bramkarki. Patrycja Chojnacka broniła nawet rzuty z kontrataków.

W 11. minucie gospodynie wyszły na prowadzenie 6:3, ale ten dystans został zmniejszony po golach Magdy Więckowskiej i Wiktorii Gliwińskiej. Miejscowe szybko odskoczyły na cztery trafienia. W 20. minucie bramkę na 8:10 rzuciła Juliane Costa. Wtedy o czas poprosił Reidar Moistad.

Po wznowieniu obserwowaliśmy szybki fragment przepełniony masą błędów. Sytuację szybciej opanował Eurobud JKS i na trzy minuty przed przerwą odzyskał czterobramkowe prowadzenie. Dwa gole z rzędu zdobyła jednak Magda Więckowska. Tuż przed zejściem do szatni odpowiedziała Olivera Vukcević i gospodynie prowadziły 14:11.

Kieleckie szczypiornistki źle weszły w drugą część. Znowu popełniały proste błędy w ataku. Rywalki szybko dorzuciły do swojego prowadzenia trzy bramki. Rzutami z drugiej linii zaczęła straszyć Aleksandra Zimny. Paweł Tetelewski musiał poprosić o przerwę. Dopiero po sześciu minutach gola zdobyła Alicja Pękala.

W grze Suzuki Korony Handball nie było poprawy. Kielczanki miały problem z wykreowaniem sobie czystych sytuacji. Nawet jeśli to robiły, to często były nieskuteczne. W 40. minucie po golu Magdy Balsam z rzutu karnego miejscowe prowadziły 21:14.

Wydawało się, że zawodniczki Eurobudu JKS-u są na dobrej drodze do wysokiego zwycięstwa. Między 47. a 52. minutą popełniły kilka błędów. Kielczanki zdobyły trzy bramki z rzędu i zmniejszyły straty do pięciu bramek (19:25). Mogły odrobić jeszcze więcej, ale między słupkami znakomicie spisywała się Palina Kukharchyk.

Reidar Moistad szybko wykorzystał dwie pozostałe mu przerwy. Ośmiominutowy okres bez gola miejscowych przerwała Magda Balsam (20:25).

Podopieczne Pawła Tetelewskiego starały się bronić wyżej, ale Eurobud JKS był skoncentrowany do końca i zgarnął cenne trzy punkty, bardzo ważne w perspektywie walki o brązowy medal.

W całym spotkaniu oba zespoły popełniły aż 33 straty (Eurobud JKS – 17, Suzuki Korona Handball – 16). Gospodynie miały jednak zdecydowanie lepszą skuteczność (64 do 47 procent).  

Suzuki Korona Handball rozegra kolejny mecz w niedzielę. Jej rywalem w Hali Legionów będą Młyny Stoisław Koszalin.

Eurobud JKS Jarosław – Suzuki Korona Handball 29:23 (14:11)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka – Gliwińska 3, Kędzior, Więckowska 9, Pastuszka 1, Rosińska 2, Costa 1, Pękala 4, Grabarczyk, Zimnicka, Kowalczyk, Jasińska 2 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO