Jakość, nauka i piłka, powód do dumy. Korona doczekała się swojej akademii

Stworzenie jej było jednym ze sztandarowych planów nowych władz kieleckiego klubu. Na czele akademii stanął Tomasz Wilman, były trener „żółto-czerwonych”, który będzie ściśle współpracował z Markiem Mierzwą – koordynatorem ds. szkolenia.

– Większość klubów posiada taką akademię. W ten sposób ma wpływ na kontrolę jakości szkolenia, na co dzieje się wewnątrz. Uzyskujemy też bezpieczeństwo licencyjne, gdzie jednym z warunków jest szkolenie dzieci i młodzieży. Zyskujemy też wpływ, jak będzie wyglądać pierwsza drużyna. Chcemy odbudować wizerunek i świadomość klubu oraz propagować sport na terenie województwa. Otrzymujemy też możliwość na pozyskiwanie środków na szkolenie dzieci – wyjaśnia Łukasz Jabłoński, prezes kieleckiego klubu.

Tomasz Wilman, dyrektor akademii, zwraca uwagę na kierunek szkolenia. Obok piłki duży nacisk będzie kładziony na naukę. Najstarsze roczniki będą uczyć się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Nowinach, gdzie będzie odbywać się większość treningów.

– Nie znajdujemy ani jednego powodu, dla którego piłkarze nie muszą się uczyć. Obie rzeczy są istotne. Młodsze roczniki będą mieć tak zorganizowane treningi, aby ewentualnie dojechać spoza Kielc na czas. To pozwoli na uniknięcie stresu związanego z przeprowadzką w młodym wieku. Mocno pracujemy nad programem szkolenia, aby wszystko było gotowe na start – tłumaczy Tomasz Wilman.

– Lubię uczestniczyć w projektach, gdzie jest wizja i cel. Wcześniej pracowaliśmy razem z Tomkiem i innymi trenerami, z czego wzięło się mistrzostwo w Centralnej Lidze Juniorów. To wynikało z pracy u podstaw, która został wykonana. 16 zawodników, nad którymi trzymaliśmy pieczę,  zagrało na poziomie centralnym. To jest nasz cel, aby nasi wychowankowie grali jak najwyżej – przekonuje Marek Mierzwa.

W długoletniej wizji klub chce odważnie stawiać na wychowanków.

– Aby do tego doszło, musimy postawić na jakość. Wiem, że Marek i Tomek to osoby na odpowiednich stanowiskach. To trenerzy z pasją do futbolu. Chcemy, aby nasi młodzi zawodnicy mieli wpajane te wartości. Tak jest w całej Europie. Posiadanie własnej akademii to coś normalnego, naturalnego. Chcemy mieć wpływ na pokazywanie drogi młodym graczom, aby stali się naszym zapleczem. Korona to jeden organizm. Nie zaspakajamy naszych pomysłów, chcemy dawać radość. Przede wszystkim tym graczom oraz kibicom, którzy zawsze są dumni, kiedy na boisku widzą wychowanków. Chcemy stworzyć im odpowiednie warunki. Aby mogli skupić się tylko na nauce i ciężkich treningach – wyjaśnia Paweł Golański, dyrektor sportowy „żółto-czerwonych”.

W pierwszym sezonie budżet akademii będzie oscylował w granicach 600-800 tysięcy złotych. Obecnie trwa dopinanie kontraktów trenerów, również spoza województwa. Do treningów z każdą grupą będzie wyznaczonych dwóch szkoleniowców. Do tego pojawią się specjaliści od przygotowania fizycznego. Zgodnie z zapowiedziami w Kielcach postawiony zostanie nacisk na jakość, dlatego docelowo w Akademii Korona będzie trenować około 200 młodych piłkarzy.