SPORT
Korona zaatakuje rannego Lecha? W sobotę batalia przy Bułgarskiej


Korona Kielce zmierzy się z Lechem Poznań w meczu 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sobotnie spotkanie odbędzie się w Poznaniu.
Kielczanie przystąpią do tej rywalizacji po premierowym zwycięstwie w nowej kampanii. W miniony piątek pokonali Radomiaka Radom 3:0.
Lech z kolei pauzował w 4. serii gier, ale w ciągu tygodnia rozegrał dwa wymagające mecze w 3. rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów z Crveną Zvezdą Belgrad, które zakończyły ich nadzieje na udział w głównych rozgrywkach.
– Wyjazd do Poznania to zawsze górna półka. Jest w nas motywacja i piłkarska „sprężarka”. Nie posiłkujemy się problemami Lecha. Mamy pełną koncentrację. Ja przestrzegam i kasuję te myśli przed meczem, że możemy mieć jakąś przewagę z tytułu ich zmęczenia. Te dwa mecze z Crveną dają im tyle materiału i mimo wszystko pozytywnych myśli, że nie mamy co liczyć na taryfę ulgową – uważa Jacek Zieliński.
Oba zespoły dzielą przed tym pojedynkiem dwie lokaty (Lech – 9., Korona – 11.), dwa punkty (odpowiednio 6 i 4) oraz jeden rozegrany mecz. To oznacza, że dzięki zwycięstwu Koroniarze mogliby zyskać kolejne lokaty właśnie kosztem Kolejorza.
I choć gospodarze najbliższego pojedynku mierzą się ze zmęczeniem oraz brakami kadrowymi, to bilans meczów przy Bułgarskiej (14 zwycięstw Lecha, 4 remisy, 2 wygrane Korony) stawia w roli faworyta tylko jeden zespół.
– Lech to bardzo dobry zespół. Mistrz Polski. Wiem, z jak jakościowym zespołem przyjdzie nam grać. My jednak nie podkulamy ogonów. Znamy swoją wartość, a nasza tendencja jest zwyżkowa, więc jedziemy napakowani do Poznania – dodaje Wiktor Długosz.
Początek sobotniego meczu o godz. 20:15. Transmisja oczywiście w Radiu eM Kielce.
Sponsorem transmisji meczu jest firma Enerpor – kielecki producent styropianu do izolacji podłóg, ścian i fundamentów.








