Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie

wtorek, 18 maja 2021 08:42 / Autor: Damian Wysocki
Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie
fot. Mateusz Kaleta
Kozioł: Zanosiło się, że klub będzie chciał ze mną współpracować. Plany uległy zmianie
fot. Mateusz Kaleta
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Decydując się zostać w Kielcach po spadku, miałem nadzieję, że będę tutaj dłużej. Zanosiło się na to po zmianach właścicielskich. Były takie zapowiedzi. Po drodze te plany uległy zmianie i muszę się do nich przystosować – mówi Marek Kozioł, który po sezonie odejdzie z Korony Kielce.

Kilka dni temu stało się jasne, że klub nie przedłuży wygasającej umowy z 33-letnim bramkarzem. Ostatnie rozmowy kontraktowe odbyły się w grudniu. Później strony nie usiadły już do stołu. Marek Kozioł został tylko poinformowany o tym, że może zacząć rozglądać się za nowym pracodawcą.

– Pod koniec tamtej rundy zanosiło się na to, że klub będzie chciał ze mną dalej współpracować. Koncepcja uległa zmianie, pojawiły się nowe osoby. Nie mam z tym problemów, bo takie jest życie piłkarza. Choć nie ukrywam, że sportowo i prywatnie nie żyło mi się tutaj najgorzej. Mam nadzieję, że kibice zapamiętają mnie z dobrej strony – wyjaśnia Marek Kozioł, który był telefonicznym gościem poniedziałkowej audycji „Cały Ten Sport” na naszej antenie.

210109TOR015

33-letni golkiper broni „żółto-czerwonych” barw od dwóch sezonów. W pierwszym ekstraklasowym, który zakończył się spadkiem, był jedną z najjaśniejszych postaci drużyny. Między innymi dzięki jego dobrej postawie, Korona długo była w grze o utrzymanie.

Po opuszczeniu elity, zdecydował się na pozostanie w Kielcach. W kończących się rozgrywkach zanotował 20 występów. Po raz ostatni w wyjściowym składzie znalazł się pod koniec marca. Zagrał w bezbramkowo zremisowanym meczu z Miedzią Legnica na Suzuki Arenie.

– Mój pobyt oceniam na plus. Szkoda, że spadliśmy z ekstraklasy. Dostałem szansę pokazania się na najwyższym szczeblu. W ocenach ekspertów dałem radę. Żałujemy, że nie daliśmy jako drużyna – przyznaje golkiper, który opowiedział również o przyczynach przeciętnego sezonu na zapleczu.

– Na to złożyło się wiele czynników. Długo czekaliśmy na decyzje: nie wiedzieliśmy czy klub będzie istniał, czy miasto przejmie go od niemieckich właścicieli. To wszystko wpływa na głowę. Później przyszła zmiana kadry, a zgranie wymaga czasu. Większość swojej przygody z piłką spędziłem w pierwszej lidze i wiem, że awans nie jest prostą sprawą. Na to czasami trzeba pracować przez kilka sezonów. To były trudne chwile.

200905TOR020

W przyszłym sezonie o miejsce numer jeden w kieleckiej bramce będą rywalizować 21-letni Jakub Osobiński i rok młodszy Marceli Zapytowski.

– To ambitni zawodnicy. Ciężko pracują na treningach. Trener Mirosław Dreszer wykonuje z nami solidną pracę. Życie piłkarskie przed nimi. Teraz dostają szansę na zmianę. Każdy musi zdobywać doświadczenie, uczyć się na swoich błędach i przecierać szlaki. Inaczej do niczego nie dojdą – tłumaczy 33-letni golkiper, który nie wie czy dostatnie szansę pożegnania się z „żółto-czerwonym” klubem na boisku.

– Nie rozmawialiśmy na ten temat z trenerem. Chciałby, aby do tego doszło. Mam kontrakt do końca sezonu i jestem gotowy do gry. W pewnym momencie złapałem wirusa i wypadłem z jednego meczu.  Nie wróciłem  już do składu. Zobaczymy, co będzie dalej – tłumaczy Marek Kozioł, który nie wie jeszcze, gdzie zagra w przyszłym sezonie.

– Z moim menadżerem zaczęliśmy rozglądać się na rynku dopiero po tym, jak dowiedziałem się o decyzji klubu. Chciałbym występować jak najwyżej. Każdy kto nie gra w ekstraklasie, dąży do tego, aby się w niej znaleźć. To jest normalne. Realia nie są jednak takie piękne. Sam wiele razy czytałem o zainteresowaniu różnych klubów. Nie było konkretów, dlatego mogłem uśmiechać się pod nosem. Zobaczymy, co przyniesie życie – kwituje Marek Kozioł.

zdjęcia w artykule: Grzegorz Ksel 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO