Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Tylko krew, pot i łzy dają szansę, aby osiągnąć sukces

piątek, 03 grudnia 2021 14:47 / Autor: Damian Wysocki
Kuzera: Tylko krew, pot i łzy dają szansę, aby osiągnąć sukces
Kuzera: Tylko krew, pot i łzy dają szansę, aby osiągnąć sukces
Damian Wysocki
Damian Wysocki

W niedzielę swój ostatni mecz w tym roku rozegra Korona Kielce. Jej rywalem w 20. kolejce Fortuna I Ligi będzie zamykający tabelę GKS Jastrzębie. – Musimy przede wszystkim wymagać od siebie – mówi Kamil Kuzera, tymczasowy trener „żółto-czerwonych”.

Niedzielne spotkanie będzie bardzo ważne dla Korony, która przegrała trzy kolejne pojedynki. Trzy punkty pozwoliłyby jej na trochę optymizmu przed drugą częścią sezonu.

– Musimy udowodnić sobie, że potrafimy grać w piłkę, być solidnymi i wygrać. Musimy być drużyną. Pokazaliśmy to w ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Nie ma innej drogi do tego, aby odnosić zwycięstwa. Tylko krew, pot i łzy dają szansę, aby w sporcie osiągnąć sukces – wyjaśnia Kamil Kuzera.

Korona przystępuje do starcia z GKS-em w roli wyraźnego faworyta. Jastrzębianie nie wygrali od połowy października i zamykają ligową tabelę. Do wtorku przebywali na kilkudniowej kwarantannie, bo w zespole wykryto kilka zakażeń COVID-19. W tej przymusowej przerwie zatrudniono nowego trenera. Zespół przejął Grzegorz Kurdziel, który był ostatnio asystentem Michała Probierza w Cracovii.

– Jesteśmy faworytem. Wiemy, jak potrzebne są nam punkty. Pierwsza liga jest przewrotna. Musimy być skoncentrowani i pełni pokory. Musimy dać  sobie szanse na zwycięstwo – tłumaczy Kamil Kuzera.

– Spotkania z niżej notowanymi rywalami bywają taką pułapką mentalną. Wierzymy, że podejdziemy do tego meczu maksymalnie skoncentrowani. Chcemy cieszyć się z trzech punktów – uzupełniał wychowanek „żółto-czerwonych”.

Korona przegrała trzy mecze z rzędu. Po słabych spotkaniach z GKS-em Tychy i Puszczą Niepołomice pracę stracił Dominik Nowak. W środę zespół uległ Górnikowi Łęczna w 1/8 Fortuna Pucharu Polski.

– Jeśli przegrywasz mecze, to morale spadają. Powtarzamy sobie, że to teraz mamy nowe rozdanie. Musimy pamiętać, że reprezentujemy siebie i klub. Jesteśmy zawodowcami. Ktoś nas z tego rozlicza, płaci pieniądze i oczekuje stuprocentowego zaangażowania. Nie moje się o mental swojego zespołu – wyjaśnia Kamil Kuzera.

– W drugiej połowie ostatniego spotkania zawiodło nas operowanie piłką. Zrobiliśmy sobie niemały problem. Zobaczyłem jednak „team”, który był ze sobą, wspiera się. Tego oczekuje też teraz. To pozwoli na uwypuklenie walorów piłkarskich. Ta drużyna ma potencjał, ale musimy go wydobyć – uzupełniał tymczasowy trener Korony.

W niedzielę „żółto-czerwoni” będą rozliczeni z trzech punktów. Te mogą zostać zdobyte nawet po słabszej grze.

– Wiemy, jaka musi być korona. Wszystkie rzeczy muszą być zrównoważone. Jeśli naciśniemy na rywali mocniej i odważnej, to musimy być skoncentrowani. W meczu będą fragmenty, gdzie przyjdzie nam bronić. We wszystkich tych elementach musimy być jak jeden organizm – tłumaczy Kamil Kuzera.

Wciąż nie wiadomo, czy w niedzielnym spotkaniu drużynie pomogą Adam Frączczak i Michał Koj, którzy zakończyli pojedynek z Górnikiem z urazami mięśniowymi.

Niedzielny mecz w Jastrzębiu-Zdroju rozpocznie się o godz. 18 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO