Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Nie zaprzepaścić entuzjazmu. Korona rozpoczyna walkę w ekstraklasie

piątek, 15 lipca 2022 10:00 / Autor: Damian Wysocki
Nie zaprzepaścić entuzjazmu. Korona rozpoczyna walkę w ekstraklasie
fot. Korona Kielce
Nie zaprzepaścić entuzjazmu. Korona rozpoczyna walkę w ekstraklasie
fot. Korona Kielce
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po ciężkich dwóch latach w Fortuna I Lidze, Korona Kielce wraca do rywalizacji  w PKO BP Ekstraklasie. Na dzień dobry czeka ją starcie z Legią Warszawa, czyli jednym z kandydatów do mistrzostwa. Pierwszy gwizdek o 20. Transmisja na antenie Radia eM Kielce.

Od ostatniego bytu „żółto-czerwonych” w najwyższej klasie rozgrywkowej, nie zmieniło się zbyt wiele. Przed startem zmagań, Korona znów jest wymieniana w gronie głównych faworytów do spadku. Kielecki klub wraca jednak odmieniony, po pierwszoligowym czyśćcu. Rywalizacja na zapleczu okazała się trudniejsza, niż początkowo sądzono. Poprzedni sezon, przepełniony wzlotami i upadkami, mocno zahartował kielecki zespół. Teraz celem beniaminka jest utrzymanie. Paradoksalnie, dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego gra bez łatki faworyta może okazać się zbawienna.

– Moim zdaniem, osoby, które wieszczą nam spadek nie mają racji. Dobrze znam tę ligę. Już nie jeden zespół skazywany na spadek, pokazywał na boisku zupełnie coś innego. Będziemy walczyć. Przed nikim się nie położymy, nawet przed Legią. Jeśli chcą wygrać, to będą musieli dać z siebie bardzo dużo – wyjaśnia Sasza Balić, środkowy obrońca „żółto-czerwonych”.

– Takie negatywne rzeczy działają na nas motywująco. Fajnie jest komuś coś udowadniać. Chcemy wszystkich zaskoczyć  – mówi Jacek Kiełb, kapitan kieleckiego klubu, który doskonale zna taki klimat.

Koronę od razu czeka mocna weryfikacja. Za Legią najsłabszy sezon od trzech dekad, który odbił się na klubowym budżecie. Klub z Warszawy dalej dysponuje mocną kadrą, która daje nadzieję na walkę o odzyskanie tytułu. Za wyniki zespołu będzie odpowiadał Kosta Runjaić.

– Pierwsze spotkania to zawsze niewiadoma. Szczególnie, kiedy jest nowy trener. Każdy zespół może zaskoczyć. W Legii nie brakuje indywidualności. Teraz doszli jeszcze Wszołek i Baku, czyli zawodnicy nietuzinkowi w skali naszej ligi. Zobaczymy kilku obecnych i byłych reprezentantów Polski. Do tego Josue, który jest dla mnie najlepszym zawodnikiem ligi, jeśli jest przygotowany. Musimy znaleźć sposób, żeby pewne rzeczy zneutralizować. Każdy ma słabe punkty, w które można uderzyć. Teraz to już drużyna, bo w przeszłości różnie z tym bywało. Musimy jednak bardziej interesować się sobą – tłumaczy Leszek Ojrzyński.

Trener Korony jeszcze nigdy nie przegrał domowego meczu z Legią w ekstraklasie. Jego bilans to pięć zwycięstw i remis. Sposób na osiągnięcie dobrego wyniku jest bardzo prosty.

– Musimy być kolektywem, być zdyscyplinowani i ciężko pracować – podkreśla szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Przyglądając się uważnie kadrze Korony można odnieść wrażenie, że klub będzie beniaminkiem, ale tylko z nazwy. Jacek Kiełb, Piotr Malarczyk i Adam Frączczak mają ponad 200 występów w elicie. „Setkę” przekroczyli Sasza Balić, Adam Deja i Bartosz Śpiączka, a „pięćdziesiątkę” Konrad Forenc, Łukasz Sierpina i Luka Zarandia.

– Rozmawialiśmy o tym w szatni. Jesteśmy beniaminkiem, ale mamy szeroki i doświadczony skład. Kilku z nas ma ponad sto występów w elicie. Będzie ciężko. Będą mecze, gdzie będziemy się męczyć. W tej lidze wszystko może się zdarzyć – wyjaśnia Sasza Balić.

– Naszym dużym plusem jest to, że latem nie było przebudowy. To jest Dołączyły do nas fajne osoby, które mają coś do pokazania. Chłopaki mają doświadczenie, też na poziomie ekstraklasy. Jako kapitan, jestem zadowolony z atmosfery, która panuje w zespole. Na rozliczenia przyjdzie czas. Wierzę w ten zespół. Nie będziemy skupiać się tylko na walce o utrzymanie. W szatni, wewnętrznie, ustaliśmy swój cel. Będziemy do niego dążyć – tłumaczy Jacek Kiełb.

Sobotni mecz obejrzy komplet czternastu i pół tysiąca kibiców.

– Musimy mieć świadomość, że w naszej grze może być sporo słabszych momentów. Jesteśmy beniaminkiem. Fajnie byłoby dominować, mieć same fantastyczne akcje, ale trzeba będzie trochę pocierpieć. Rola fanów jest ważna, aby to się zazębiało. Obyśmy tworzyli zgrać team. Razem możemy coś ugrać – podkreśla Leszek Ojrzyński.

Sobotnie spotkanie Legia – Korona rozpocznie się o godz. 20 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie.

Ojrzyński: Musimy zachować spokój, ale przystąpić do tego meczu z odwagą

Kiełb: Takie negatywne rzeczy działają na nas motywująco

Balić: Pieniądze to nie wszystko. Ujęła mnie atmosfera tej szatni

Trener Legii przed Koroną: To będzie niewygodny rywal

Prezes Korony: Teraz wszystko trzeba trzymać jeszcze twardszą ręką

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO