Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Nowak: Walory ŁKS-u możemy zabrać wysokim i agresywnym pressingiem

czwartek, 22 kwietnia 2021 16:44 / Autor: Damian Wysocki
Nowak: Walory ŁKS-u możemy zabrać wysokim i agresywnym pressingiem
fot. Korona Kielce
Nowak: Walory ŁKS-u możemy zabrać wysokim i agresywnym pressingiem
fot. Korona Kielce
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Przed Koroną Kielce starcie z kolejną drużyną z czołówki Fortuna I Ligi. W sobotę, w ramach 26. kolejki, na swoim stadionie zmierzy się z ŁKS-em. – Nasz stadion musi być twierdzą. Mamy na nim rządzić. Rywal nie jest łatwy, ale nigdy nie ma prostych zespołów. Wszystko zależy od nas, od tego jak będziemy reagować, z jaką agresją grać – mówi Dominik Nowak, trener kieleckiej drużyny.

Celem ŁKS-u jest bezpośredni awans do ekstraklasy. Ekipa, którą od ponad miesiąca trenuje Ireneusz Mamrot, zawodzi. Przegrała ostatnie dwa mecze, a posada nowego szkoleniowca, który dopiero co zastąpił Wojciecha Stawowego, zawisła na włosku.

– Nie patrzyłbym na to w ten sposób. Zmiana trenera to bodziec, ale każdy potrzebuje czasu, aby coś zmienić. Może wyniki nie są satysfakcjonujące. Nie ma co ukrywać, ŁKS od początku, biorąc pod uwagę siłę kadrową, powinien być kandydatem do awansu. Mają indywidualne umiejętności, ale my też chcemy pokazać swoje walory – wyjaśnia Dominik Nowak, dla którego sobotni mecz będzie debiutem na Suzuki Arenie. W pierwszym meczu drużyna pod jego wodzą przegrała z Odrą w Opolu 0:1.

– W tym tygodniu pracowaliśmy nad nieustępliwością i dobrą organizacją gry. Do tego wprowadzamy elementy ofensywne. Strzeliliśmy tylko 18 bramek. Obok GKS Bełchatów i Resovii, to najsłabszy wynik w lidze. Nie chcemy demotywować zawodników. Musimy stwarzać sytuacje, wykorzystywać pokłady ofensywne i poprawić ten bilans – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Za Dominikiem Nowakiem pierwszy pełny tydzień pracy. Przed spotkaniem w Opolu nie miał zbyt wiele czasu, aby wprowadzić pierwsze autorskie poprawki do gry drużyny.

– Pierwszy tydzień jest bardzo istotny. Potwierdziło się to, co obserwowałem wcześniej. To bardzo fajny kolektyw, w szatni jest świetna atmosfera. Zawodnicy chcą notować progres. Musimy pracować nad płynnością akcji ofensywnych, organizacją gry. Oczywiście, w połączeniu z pragmatyzmem defensywnym. Chcemy, aby zespół był wzorem nie tylko waleczności, ale dobrej i agresywnej organizacji – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego zespołu.

O ile Korona zawodzi w ofensywie, to na czele strzeleckiej statystyki jest ŁKS. Klub z Łodzi zdobył w dotychczasowych spotkaniach 45 bramek – o siedem więcej od drugiej w zestawieniu Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.

– Nie jestem trenerem, który straszy zespół. Musimy pokazać zawodnikom walory rywali, czyli dobre wyszkolenie techniczne. Z drugiej strony wiemy, że jeśli będziemy skupieni na naszych działaniach, czyli wysokim i agresywnym pressingu, jeśli  będziemy dobrze reagować po stracie, to ŁKS może stracić atuty, a my będziemy nabierać pewności. U nas też są dobrzy zawodnicy. Korona nie może być jednym z najsłabszych zespołów pod względem ofensywnym – przekonuje Dominik Nowak.

Sobotni mecz Korona – ŁKS na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 12.40 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO