Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Przewaga kadrowa nie pomogła. Suzuki Korona Handball nie wykorzystała wielkiej szansy

czwartek, 03 lutego 2022 17:45 / Autor: Damian Wysocki
Przewaga kadrowa nie pomogła. Suzuki Korona Handball nie wykorzystała wielkiej szansy
Przewaga kadrowa nie pomogła. Suzuki Korona Handball nie wykorzystała wielkiej szansy
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Mimo potężnych osłabień rywala, Suzuki Korona Handball przegrała na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin 25:28. 

Zgodnie z zapowiedziami klub z Koszalina przystąpił do spotkania w zaledwie dziesięcioosobowym składzie. W bramce rozpoczęła sprowadzona w trybie awaryjnym Izabela Prudzienica. Doświadczona bramkarka szybko dała o sobie znać. Już w pierwszych minutach zanotowała trzy dobre interwencje. Po drugiej stronie dobrze spisywała się Patrycja Chojnacka. Po 10. minutach był remis 5:5.

Następnie podopieczne Pawła Tetelewskiego dobrze poradziły sobie w grze w przewadze. Marta Rosińska dwa razy wyłuskała piłkę w obronie i zdobyła bramki po rzutach przez całe boisko i było 5:5. Kielczanki szybko wyszły na prowadzenie 10:7, a później zacięły się na dziewięć minut.

Impas strzelecki przerwała Michalina Pastuszka. Suzuki Korona Handball miała jednak problem z grą w ataku. Koszalinianki dobrze broniły, a często na posterunku była Izabela Prudzienica. Gospodynie złapały kontakt.

Dwadzieścia kilka sekund przed końcem pierwszej części, przy wyniku 15:13, rzut karny obroniła Patrycja Chojnacka. Paweł Tetelewski wziął czas. Jego podopieczne zgubiły jednak piłkę, a odpowiedzieć zdołała Gabriela Urbaniak.

Kielczanki źle zaczęły drugą połowę. Znowu gubiły się w ataku. Nie miały pomysłu na rozmontowanie agresywnej obrony koszalinianek. Kiedy już dochodziły do sytuacji rzutowych, to brakowało im precyzji. Rywalki zdobyły cztery bramki z rzędu, a Paweł Tetelewski poprosił o czas. Przerwa nie pomogła, bo rywalki znowu dobrze popracowały w obronie i wyszły na prowadzenie 19:15. Po dziewięciu minutach strzeleckiej indolencji, rzut karny na gola zamieniła Magda Więckowska.

Dobrą zmianę w bramce dała Małgorzata Hibner, a kielczanki zaczęły błyskawicznie zmniejszać straty. Kielczanki były bardziej skupione w obronie. Kwadrans przed końcem do remisu po 20 doprowadziła Wiktoria Gliwińska.

Lewoskrzydłowa kieleckiego klubu złapała jednak dwuminutową karę, a rywalki ponownie odskoczyły na cztery bramki, bo swoje w bramce robiła Izabela Prudzienica. W 52. minucie Młyny Stoisław prowadziły 25:21.

Kielczanki podjęły jeszcze walkę. Po golach Magdaleny Kowalczyk i Wiktorii Gliwińskiej przegrywały trzema bramkami 24:27. Chwilę później popularna „Gliwa” obejrzała trzecią dwuminutową karę. Marzenia kielczanek o odrobieniu strat przerwała Hanna Rycharska.

Suzuki Korona Handball traci już do rywalek z Koszalina dziesięć punktów.  W przyszłą sobotę kielczanki zagrają w Hali Legionów z KPR-em Gminy Kobierzyce. 

Młyny Stoisław Koszalin – Suzuki Korona Handball 28:25 (13:15)

Suzuki Korona Handball: Chojnacka, Hibner, Chodakowska – Gliwińska 4, Kędzior, Więckowska 6, Rosińska 6, Pastuszka 4, Pękala 2, Grabarczyk 1, Kowalczyk 2, Jasińska

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO