Szpital w Koronie. Lisowski zerwał Achillesa?

Dawid Lisowski pojawił się na boisku w 79. minucie. Po pięciu musiał opuścić je na noszach. Po tym jak dobrze wyprowadził pikę ze swojej połowy, został sfaulowany przez Mateusza Kamińskiego.

– To dla niego ciężkie chwile. Jeszcze nie wiemy na sto procent, co się stało. Bierzemy jednak pod uwagę, że mogło dojść do zerwania ścięgna Achillesa. Jesteśmy z Dawidem – tłumaczy Dominik Nowak, trener kieleckiej drużyny.

W 92. minucie doszło do kolejnej groźnie wyglądającej sytuacji. Konrad Forenc zderzył się z Adrianem Dankiem. Bramkarz kieleckiej drużyny dostał cios w podbródek, po którym był wyraźnie zamroczony. Korona nie mogła już przeprowadzić zmiany, a 29-latek, po długim opatrywaniu przez sztab medyczny, zdołał kontynuować grę. Po końcowym gwizdku opuszczał boisko w asyście fizjoterapeutów.

– Konrad to charakter tej drużyny. Nie wiemy, czy był w stu procentach zdolny do gry, ale wiedział, że nie mamy zmiany. Zobaczymy, co będzie z jego zdrowiem – wyjaśnia Dominik Nowak.

Lista nieobecnych w Koronie jest zdecydowanie dłuższa. W piątek z powodu urazów mięśniowych nie zagrali Łukasz Sierpina i Dawid Błanik.

– Pierwszy ma problem z mięśniem dwugłowym, drugi z czworogłowym. Nie chcieliśmy ryzykować. Mogło stać się tak, że stracilibyśmy ich do końca sezonu. Nie sztuką jest wstawiać zawodników gotowych na 50 procent – przekonuje trener kieleckiej drużyny.

Lista nieobecnych jest zdecydowanie dłuższa. Rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych przechodzi Jacek Kiełb. W tym roku na boisku nie zobaczymy już raczej Filipe Oliveiry (uraz kręgosłupa) i Janusza Nojszewskiego (złamana kość śródstopia). Być może w najbliższych spotkaniach drużynie będą mogli już pomóc Adam Frączczak i Grzegorz Szymusik.

Korona rozegra kolejny mecz w środę, kiedy w 1/16 finału Pucharu Polski zmierzy się ze Stomilem Olsztyn.  

fot. Grzegorz Ksel (CKsport.pl)