Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Tetelewski: W obecnej sytuacji nie możemy oglądać się na to, z kim gramy

środa, 09 lutego 2022 12:27 / Autor: Damian Wysocki
Tetelewski: W obecnej sytuacji nie możemy oglądać się na to, z kim gramy
Tetelewski: W obecnej sytuacji nie możemy oglądać się na to, z kim gramy
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Sytuacja Suzuki Korona Handball jest trudna, ale jeszcze nie tragiczna. Podopieczne Pawła Tetelewskiego muszą jednak szukać punktów wszędzie, nawet w starciu z wicemistrzem Polski. W piątek podejmą w Hali Legionów KPR Gminy Kobierzyce. – Nie możemy patrzeć, z kim gramy – wyjaśnia trener Paweł Tetelewski.

W poprzednim tygodniu kielczanki nie wykorzystały wielkiej szansy i przegrały bardzo ważny, wyjazdowy mecz z osłabionymi Młynami Stoisław Koszalin. Do tego rywala tracą już dziesięć punktów, a ekipa z Zachodniopomorskiego ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie ze Startem Elbląg, czyli kolejną drużyną walczącą o utrzymanie. Na otarcie łez Suzuki Korona Handball awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski, pokonując Pogoń Szczecin.

– Dla nas ważniejszy był mecz z Koszalinem. Mieliśmy dobrą pierwszą połowę, ale na początku drugiej przydarzył się przestój i straciliśmy kontrolę. Jest trudno, bo wiemy jak bardzo potrzebujemy punktów. W obecnej sytuacji nie możemy oglądać się na to, z kim gramy. Szczególnie, kiedy jesteśmy gospodarzem. W perspektywie mamy bardzo ważny wyjazd do Elbląga, jednak tam musimy mieć więcej niż cztery punkty – wyjaśnia Paweł Tetelewski.

W piątek, w meczu telewizyjnym, Suzuki Korona Handball zmierzy się z aktualnie trzecim KPR-em Gminy Kobierzyce. Wyrwać punkty będzie bardzo trudno.

– To wicemistrz Polski, grający bardzo dobrze. Dysponują szeroką i wyrównaną kadrą. Na razie my płacimy frycowe. Ale teraz jest moment, gdzie musimy punktować. Powtarzam dziewczynom, że jeśli wejdą na wyżyny swoich umiejętności – pokażą to, co potrafią robić na treningach – to mogą zrobić wszystko – tłumaczy szkoleniowiec kieleckiego zespołu.

Spośród drużyn z czołówki Suzuki Koronie Handball gra się najlepiej właśnie z klubem z Kobierzyc. Na początku ostatniego, wyjazdowego spotkania osiągnęły nawet kilkubramkową przewagę. W końcówce wyszło jednak doświadczenie drużyny Edyty Majdzińskiej.

– Nie patrzę na to w ten sposób. U siebie z Jarosławiem też zagraliśmy bardzo dobrze. Jeśli chodzi o Kobierzyce, to zestawiając je z Lublinem, to rywal mniej fizyczny. Gają za to szybciej. Przy nich każdy błąd własny skutkuje golem z kontrataku. To czujna ekipa, z którą gra się inaczej – obrazuje Paweł Tetelewski.

Do składu wraca Paulina Piwowarczyk. Sztab szkoleniowy na pewno nie będzie mógł skorzystać z Pauliny Kasprzyk, która doznała urazu kolana w ostatnim starciu w Szczecinie. Dla środkowej rozgrywającej to raczej koniec sezonu. Do pełni formy po urazie ścięgna Achillesa dochodzi jeszcze Honorata Gruszczyńska.

– Na szczęście wszystko dobrze jest z Julką Jasińską. Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądała sytuacja z Michaliną Pastuszką. Nasze juniorki rozegrają turniej ćwierćfinałowy mistrzostw Polski. One też mają swoje marzenia. Zabierając im Michalinę, tracą bardzo dużo. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać, bo nie mamy za dużo zmian. Być może Miśka zagra u nas w piątek, a w sobotę i niedzielę z juniorkami – kwituje Paweł Tetelewski.

Piątkowy mecz w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 20.15.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO