Wokół Industrii grzmi. Kibice: chcemy tylko spokoju

Na godz. 11 kibice Iskry Kielce zaplanowali zgromadzenie w celu przedyskutowania kandydatury Damiana Drobika na prezesa kieleckiego klubu z prezesem Świętokrzyskiej Grupy Przemysłowej Industria – Grzegorzem Bednarskim. Według informacji medialnych Drobik ma zwyciężyć w ogłoszonym przed miesiącem konkursie i przejąć stery wicemistrzów Polski.

To jednak spotyka się z ogromnym sprzeciwem kieleckich kibiców. Niegdyś zawodnik m.in. Wisły Płock, a dziś wieloletni działacz – m.in. Polskiego Związku Piłki Ręcznej oraz kontrkandydat Sławomira Szmala w zeszłorocznych wyborach na prezesa związku – nie cieszy się zaufaniem wśród żółto-biało-niebieskich trybun.

– Kielczanie nie chcą osób powiązanych mniej lub bardziej z Płockiem, a do tego skłóconych z wieloma ludźmi. Nie chcemy decydować za wszystkich, ale odbiór jest, jaki jest. Dostaliśmy setki wiadomości, że trzeba coś z tym zrobić – mówią przedstawiciele kibiców, którym kilka chwil przed wyznaczonym spotkaniem udało się porozmawiać z Grzegorzem Bednarskim i przedstawić swój punkt widzenia.

Druga część zebranych przyznała jasno: – To wstyd, że musimy walczyć o klub, ale my nie chcemy wybierać prezesa. Wyrażamy zdanie na temat jednej osoby. (…) My po prostu chcemy spokoju. To on jest najważniejszy. Potrzebny wszystkim.

Po kilkunastu minutach do zgromadzonych wyszedł sam prezes Bednarski. Stwierdził, że wynik konkursu nie jest jeszcze rozstrzygnięty. – Jesteśmy w trakcie procedury konkursowej. Decyzja nie została podjęta. Zapadnie na początku przyszłego tygodnia. Jakakolwiek by ona nie była – będzie podyktowana dobrem klubu.