Dziewięć ton pocisków. Leśnicy byli przerażeni

Znalezisko odkryli leśnicy pracujący przy wyrębie lasu, którzy poinformowali o tym policję. Mundurowi zgłosili sprawę saperom z kieleckiej Bukówki.

– Udaliśmy się na miejsce i okazało się, że było to pozostawione stanowisko ogniowe, w którym stała armata. Znaleźliśmy tam 416 pocisków artyleryjskich, 135 sztuk zapalników i 164 łuski – mówi st. chor. szt. Robert Krasowski z CPdMZ.

Znalezione materiały to pozostałość po walkach z 1945 roku pomiędzy Niemcami a Sowietami pod Jędrzejowem.  – Leśniczy był przerażony widokiem tego, co znalazł – dodaje dowódca kieleckich saperów.

Saperzy apelują, aby każde niebezpieczne znalezisko zgłaszać odpowiednim służbom poprzez numer alarmowy 112.